- C-co?! - krzyknęłamnagle na co Luke się wzdrygnął...
- I tak zapomnisz - znaleźliśmy się w moim pokoju.
- Nie zapomnę... - podeszłam do łóżka by się położyć. Ostatni raz spojrzałam na okno. Nie spodziewałam się, że skrzydlaty chłopak nadal za nim będzie. Pstryknął palcami, a ja zasnęłam.
***********************************************************************************************
Usłyszałam czyiś śmiech. Szaleńczy i raczej nieprzyjazny.
Zaczęłam się rozglądać. Szczerze? Nic nie widziałam. Znajdowałam się w jakieś czarnej przestrzeni. Nagle przed oczami mignęła mi jakąś postać. To było takie niespodziewane, że zauważyłam tylko złote oczy.
***********************************************************************************************
Obudziłam się zalana potem. Nade mną stali moi współlokarorzy.- Wyłazić! - ryknęła Theodora, a sama usiadła na łóżku.
3 osoba POV
Blondynka usiadła na łóżku, a Margaret odruchowo zrobiła to samo.
- Co Ci się śniło? - zapytała.
- Dlaczego miałabym Ci powiedzieć? Wy mi niczego nie mówcie!
- Dobra zacznijmy inaczej. Ty mi powiesz co Ci się śniło, a ja odpowiem na jedno z dowolnych pytań? Ale musi być dokładnie sformułowane.
- No dobrze. - Odpowiedziała nie pewnie szarowłosa.
- Zaczynasz. - Theodora oparła głowę na rękach i zaczęła się wpatrywać w drugą.
W tym czasie po drugiej stronie drzwi...
- I co Pani słyszy? - Spytał Francess
- Wasze wrzaski. Zamknijcie się choć na chwilę! - Odpowiedziała dyrektorka.
Wiktor jako syn nie posłuchał się jej. I pierwszy zaczął zaczepiać chłopców.
Wziął on przypadkowy papier i rzucił w Franca.
- Sheldon! - próbował nie wybuchnąć chłopak. - To jest moja praca domowa.
- Raczej była - dopowiedział Wicedryrektor.
- Ale to nie ja! - Odpowiedział oburzony Shels.
- Oj ja wiem, że to Ty... powiedział wkurzony już do reszty chłopak. Wziął Sheldona za koszulkę, i rzucił w jedną ze ścian, gdzie później się okazało stała dyrektorka, a przed nią jeszcze drzwi do pokoju Margaret.
80-letnia kobieta, mimo swojego wieku była spostrzegawcza, szybka, (a refleks miała wyćwiczony, po nie jednym ratowaniu kubka z gorącą herbatą) uniknęła zwinnie lecącego w jej stronę chłopaka, który po chwili wpadł na drzwi. Jak można było się spodziewać drzwi wyszły z zawiasów i upadły wprost do pokoju nieczego nieświadomej Megan...
CZYTASZ
Inne Światy/ZAWIESZONA
Fantasy- I myśli Pan, że to pomoże mojemu biednemu synkowi? Wie Pan, że jak on nie przeżyje, będzie mieć Pan poważne kłopoty... - lekarz uśmiechnął się pod nosem. - Oczywiście, że przeżyje... - Powiedział składając ręce. -...jeżeli ją znajdziemy... Kiedy M...