BadBoy

Mam pomysła...

Candy

Budzę się rano i co widzę kogoś obok chwila Nathan Nathan a no tak zapomniałam no na serio musiałam być jakaś przymulona, że zapomniałam. Parze na zegarek 6.42. ugh... Dobre sie spończyło poszłam do toalety nie budząc go, bo gdybym to zrobiła nie weszła bym tak około godziny tak przweideuje. Gdy juz zrobiłam poranną toaletę postanowiłam obudzić Nathana, ale po swojemu. W tej chwili leżał na plecach wiec usiadłam na nim okrakiem i biorąc z jego kiszeni telefon i włączyłam wibracje po czym juz zeszłam i popędziłam po swój. Zadzwoniłam do niego i teraz najlepsze położyłam jego wibrujący telefon ja jego przyrodzeniu. Powoli odkryłam go i powoli ułożyłam telefon na jego spodniach. Odeszłam szybkim krokiem od chłopaka i bacznie obserwowałam jego reakcje. Przez chwile wiercił się, coś mruczął pod nosem w stylu "Tak dalej", aż szybko sie wybudził i nie widział co ma robić.

- No hej śpiąca księżniczka z wibratorem się obudziła - powiedziałam śmiejąc sie w niebo głosy

-  C- co ty żeś zrobiła - widzisz co ja teraz mam - pokazał na wybrzusznie swoich spodni

- Masz chwile bo to ogarnąć i siebie też wiec szybko za 20 minut mamy być, dzisiaj najwyżej bez sniadania - powiedziałam i nie dając mu nic wiecej odpowidziec wyszłam z pokoju będąc zadowola ze swojego genialnego planu

*** 

Nathan

Byliśmy w szkole na 2godzinie lekcyjnej a ja wciąz rozmyślałem nad tą mała przebiegła brunetka jak ona to zrobiła i nawet nie poczułem, z moich myśli wydostał mnie dzwonek oznaczający przerwę. Kiedy wyszedłem z klasy coś we mnie trafiło to była Candy

- No prosze kogo tu mamy - powiedziałem z zamiarem kontymułowania ale musiała przerwać

- No a nie widzisz ślepy jesteś... i sory nie zauwarzyłam cię... To idę - powidziała i chciała odejść lecz złapałem ją za nadgarstek.

- Dzisiaj u mnie czy u ciebie ? - zapytałem

- Dzisiaj em... chwila o mam pomysła ja wiesz będę w domu swoim i ty też to pa.- pobiegła szbko w strone wyjscia i tyle ja widziałem.