/8/

173 17 2
                                    

Ten uczuć kiedy piosenki twojego idola dają ci takiego kopa w dupę, że aż piszesz mnóstwo oneshotów.
Znasz? Hah, ja dopiero poznaję ;)

~~~

"Kochanie powiedz mi jeszcze jedno, piękne kłamstwo
Jeden dotyk i zapłonę"

~~~

Karol podbiegł szybko niemalże pod kolana blondyna. Zranił go, wie o tym. Zielonooki zaczął płakać. Błagał Huberta o wybaczenie. W klubie jakaś losowa dziewczyna zaczęła go całować, a on nie zareagował, gdy nagle przyszedł blondyn i to zobaczył.

-Bawiłeś się mną. Nie wybaczę ci tego. Nigdy. A jeśli nawet ona zaczęła, to ty się nie przeciwstawiłeś. Jak mogłeś!? - spytał Hubert po czym odbiegł. Akcja się rozgrywała właśnie przed tym klubem. W środku nocy. Bariera psychiczna Huberta jest cienka. Łatwo ją zniszczyć.

Karol już całkowicie klękał na kolanach płacząc przy tym. Właśnie stracił najważniejszą osobę w jego życiu. Dziwisz się? Czemu? Bo ja nie dziwię się mu.

-To moja wina, tylko moja, niczyja inna. Widziałem, że się do mnie zbliżała. Bardzo krótkie, pofarbowane na biało włosy, kilogramy makijażu na twarzy... Fuu...

Gdy Karol w końcu się uspokoił postanowił iść w stronę domu Huberta. Po kilku minutach był już na miejscu i zapukał do drzwi. Światło w pokoju Huberta się świeciło. Karol postanowił zadzwonić dzwonkiem, gdy nagle światło zgasło, ale... Widać tam było człowieka, który delikatnie uchylił okno. Był to...

-Hubert... Proszę... Wybacz mi...- wyszeptał łamiącym się głosem Karol.

-"Kochanie powiedz mi jeszcze jedno piękne kłamstwo"-zacytował szeptem Hubert

-Nadal cię kocham- już ledwo wypowiedział Karol.

-"Jeden dotyk i zapłonę"-odpowiedział Hubert, po czym zamknął okno.

Szatyn zrezygnowany, z zpuszczoną głową odszedł. Zrozumiał, że jak powiedział "Jeden dotyk" chodziło jemu o zadanie mu rany. Hubert zrozumiał to wyznanie miłości jako kłamstwo, czyli na swój sposób ranę na psychice.

-To już nasz koniec...

Słowa:283

Na taki smutełkowy one shot miałam ochotę.

Łan szotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz