🔵1🔴

2.6K 159 22
                                    

Pov Marinette

Minęły dwa dni. Adrien nie dawał znaku życia. Naprawdę zaczynałam się martwić, a co jeśli jechał na lotnisko na sesję i zdarzył się wypadek? I telefon Adriena był rozładowany, więc nie mogli się do mnie dodzwonić? Ale nie, przecież wszyscy w Paryżu znają sławnego modela Adriena Agresta i mogli zadzwonić do jego ojca. Nie wiem już co mam zrobić, żeby się dowiedzieć gdzie on jest, co robi, czemu nie wraca i nie odbiera telefonu, a przede wszystkim czy żyje. Pewnie myślicie teraz czemu nie poszłam na policję? Ponieważ dzwoniłam do ojca Adriena i spytałam go czy mam dzwonić i czy wie gdzie jest Adrien, ale jak pytałam się o to drugie to odrazu się rozłączał. Wracając do pierwszego Pan Agrest powiedział, że się tym zajmie. Pozostało mi czekać.

- Marinette! - krzyczała mi do ucha Tikki na co podskoczyłam.

- Co? -

- Władca Ciem wypuścił nową Akumę! - powiedziała.

- Co? Nie! Jak ja sobie poradzę bez Adriena? - zaczęłam panikować.

-Uspokój się! Narazie musisz sobie poradzić sama. - to nie będzie łatwe.

Przemieniłam się w biedronke i wyszkoczyłam przez okno. Okazało się, że moim przeciwnikiem będzie Kobieta Sarna? Nie wiem czy mogę ją tak nazwać, ale tak wygląda.

- O Biedronko widzę, że już jesteś - powiedziała kobieta - Ja jestem Sarna! A ty masz mi oddać swoje miraculum! - ok czyli miałam rację.

Rzuciłam się w stronę przeciwniczki. Zaczęłyśmy walczyć. Po mimo tego, że byłam sama miałam przewagę. Do czasu. Przez moje chwilowę zamyślenie dostałam mocnego kopa w brzuchu przez co prawie spadłam z dachu. Miałam już spaść kiedy czyjeś ramiona mnie złapały. To Adrien! To mój Czarny Kot! Otworzyłam oczy i to co zobaczyłam... Niespodziewałam się.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka wszystkim! Oto kolejny rozdział. Mam nadzieję, że się podoba! Do dozopaczenia!

*Gwiazdka?
*Komentarz?

Do Końca Świata // Miraculous Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz