Od początku twojej znajomości z Seokjinem wiedziałaś, że taniec nie jest jego najmocniejszą stroną a koledzy z zespołu często dogryzali mu z tego powodu. Gdy pierwszy raz odwiedziłaś ich na treningu chłopak był nieco zawstydzony ale powtarzałaś mu, że dobrze sobie radzi. Nie mniej jednak to chyba nie pomogło ponieważ gdy pojawiałaś się na kolejnych próbach, mężczyzna się blokował. Postanowiłaś nie przychodzić więcej na ich treningi by nie stresować Jina. On w tym czasie jednak szlifował swoje umiejętności taneczne, dowiedziałaś się że nawet prosił Hobiego o pomoc przy układach. Zaimponowała Ci jego chęć nauki i wola walki. Pewnego dnia dostałaś wiadomość od Jina, z propozycją przyjścia i obejrzenia nowego układu tanecznego. Uradowana zgodziłaś się bez wahania. Umówionego dnia przyjechałaś do wytwórni. Podczas spotkań z chłopakami przeważnie zajmowałaś miejsce pod jedną ze ścian z luster, gdzie mogłaś swobodnie obserwować ich poczynania. Najstarszy zrobił na Tobie przeogromne wrażenie, gdy przez cały trening był cały czas skupiony i dawał z siebie 100% i jeszcze więcej. Cieszyłaś się z tego powodu, zresztą nie tylko Ty. Jego przyjaciele również byli bardzo zadowoleni widząc poprawę Seokjina.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
RM
Jak co dzień spędzałaś czas w wytwórni. Od samego rana Namjoona roznosił ogrom energii. Przypuszczałaś, że chłopak cieszy się tak z powodu ich nadchodzącego comebacku. W godzinach popołudniowych chłopcy mieli zaplanowany trening nowego układu tanecznego, ucieszyłaś się gdy zaproponowali Ci byś im towarzyszyła. Miałaś cichą nadzieję, że raper spożytkuje nadmiar swojej energii w tańcu. Widziałaś ich podczas występów, niekiedy ich choreografie były bardzo trudne i pracochłonne. Lecz jakież było twoje zdziwienie gdy Namjoon podczas jednego z układów najzwyczajniej w świecie zaczął się beztrosko wygłupiać. Co gorsza jego kolegom to nie przeszkadzało a wręcz wspierali go w tych poczynaniach a Ty tylko westchnęłaś zrezygnowana. Co jak co ale chłopcy często brali przykład ze swojego lidera. Inną kwestią jest to, że nie zawsze był to dobry przykład...
- Na scenie szło mu lepiej. - westchnęłaś sama do siebie obserwując poczynania Kima.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
