Jin
Siedziałaś w kuchni czekając aż Seokjin wróci z chłopakami z zakupów. Dodatkowo miał on do wykonania tajemną misję. Poprosiłaś by kupił dla Ciebie coś słodkiego ale że totalnie nie miałaś pomysłu na co masz ochotę zdałaś się na jego gust. Po niedługim czasie usłyszałaś że auto wjeżdża na podjazd. Z uśmiechem ruszyłaś do drzwi by je otworzyć i pomóc. Gdy chłopcy wnosili torby Ty zaczęłaś chować produkty do szafek. Po kilku minutach było po wszystkim.
- A to dla Ciebie. - usłyszałaś z boku.
Odwróciłaś się z uśmiechem do Seokjina. W jego dłoniach znajdywało się małe pudełeczko. Spojrzałaś zaskoczona na jego ręce a potem na niego.
- Czy to jakaś sugestia? - spytałaś unosząc brew do góry.
Chłopak chyba nie za bardzo wiedział o czym mówisz.
- C-co? O czym Ty mówisz?
Zaśmiałaś się biorąc ciasteczka i otwierając opakowanie.
- To mój drogi są Pocky. Bardzo fajne i smaczne. - mówiąc to wyciągnęłaś podłużny patyczek. - Z racji swojego kształtu doczekały się nawet gry która jest dość popularna. - dodałaś wkładając patyczek do ust.
- Gry? Jaka to gra? - zapytał zaciekawiony również wyciągając ciasteczko.
- Jedna osoba ma Pocky w ustach a inna łapie za drugi koniec. Oboje zaczynają zjadać aż znajdą się w połowie. Ten kto złamie patyczek albo się wycofa przegrywa. - wyjaśniłaś szybko obserwując jak szare komórki Seokjina przetwarzają wszystkie informacje.
- Czekaj ale przecież to prowadzi do pocałunku. - odparł chłopak po czym chyba połączył wszystkie fakty. - Ooooh!
Zaśmiałaś się cicho zajadając się słodkim patyczkiem.
- No chyba że chcesz to wiesz ja nie będę mieć nic przeciwko. - wypalił mężczyzna zaczynając się bawić głupio palcami a Ty poczułaś że cała twarz Cię pali.
RM
Razem z Namjoonem udaliście się do sklepu by uzupełnić zapasy w domu. 7 mężczyzn potrafiło bardzo szybko wyczyścić całą lodówkę. Po skończonym maratonie z wózkami sklepowymi zapakowaliście wszystko do auta. Podróż minęła Wam spokojnie na zwyczajnej rozmowie i słuchaniu muzyki. Gdy dojechaliście do dormu, wysiadłaś z auta i ruszyłaś prosto do domu.
- Y/N? - spytał zdziwiony chłopak, zapewne zastanawiał się czy chcesz go zostawić samego z tymi torbami.
Otworzyłaś drzwi po czym stanęłaś w progu.
- Jesteśmy! - krzyknęłaś głośno.
Nie minęło kilka minut a pozostała część zespołu zjawiła się na dole. Ostatnim razem pojechałaś na zakupy sama a żaden z miłych panów nie pofatygował się by Ci chociaż pomóc więc zrobiłaś im godzinną pogadankę co o tym wszystkim sądzisz dzięki czemu cała 7 nosiła właśnie torby z zakupami do kuchni. Z lekkim uśmiechem ruszyłaś do auta po ostatnie torby.
CZYTASZ
Kolejne reakcje BTS
Teen FictionPodjęłam się próby napisania reakcji z udziałem Bangtanów. Życzę miłej lektury~