-Po tobie można się wszystkiego spodziewać -odpiera
-Dzięki wiesz... Tak naprawdę to chce Ci powiedzieć czemu taki jestem i czemu mnie pobili dziś ale Obiecaj że nikomu nie powiesz -mówię
-Obiecuje, nie jestem taka -mówi
-No bo wcześniej byłem miły i w ogóle nie do poznania lecz wszystko się zmieniło gdy do mojego domu wprowadził się mój wujek ze swoją młodszą o 15 lat drugą żoną, pierwsza odeszła ale nie ważne... Marcelina czyli ta żona mojego wujka zaczęła na mnie się nadmiernie gapić i komplementować, a kilka dni temu -opowiadam, a łzy mi zlatują po policzkach
-Jeju nie płacz, a kilka dni temu? -pyta Sofia
-Kilka dni temu zaczęła się do mnie dobierać, a dziś chciała żebym się z nią przespał, uciekłem od niej, ta w ramach zemsty nasłała na mnie dwóch typów, którzy mnie pobili -kontynuuje
-Jezu a Twoi rodzice wiedzą? -pyta przejęta dziewczyna
-Nie, nigdy ich nie ma, wujka też, cała trójka o niczym nie wie prócz chłopaków -odpowiadam z łzami w oczach
-Jejku nie wiem co powiedzieć, niech ta Marcelina trzyma łapska przy sobie -odpiera
-Sofia Posłuchaj jestem twój tylko twój rozumiesz? Niczyj inny -mówię z łamiącym głosem
-Niech tylko spróbuję się do ciebie dobrać to źle się to skończy -mówi dziewczyna siadając na mnie, przytulam się do Sofii*Sofia POV*
Nigdy nie sądziłam że Konrad może takie coś przeżywać...
Niech ta Marcelina go tknie a nie ręczę za siebie...-Konrad nie sądziłam że masz takie piekło w domu, teraz wiem dlaczego taki jesteś ale muszę zapytać, czy ta Marcelina cię zgwałciła? -pytam
-Nie i błagam nic mi o niej nie mów, brzydzę się nią -odpowiada Jażdżyk
-No oke -odpieram
-Czy kiedyś mi wybaczysz? -pyta
-Już to zrobiłam -mówię i przytulam chłopaka
-Dziękuję że jesteś -mówi
-Wiesz co? Darujmy sobie ten wieczór filmowy, ja idę spać -odpieram schodząc z KonradaPodchodzę do szafy. Wyjmuje swoją koszule nocną. Zabieram ją i idę do sąsiedniego pokoju, który należy do mojej mamy. Zamykam drzwi na kluczyć i przebieram się. Gdy już jestem w 'stroju do spania' otwieram drzwi.
Nagle słyszę pukanie...-Proszę -mówię
-Musisz spać tu? -pyta Konrad, nic nie mówię
-Nie zrobię Ci nic, Obiecuję -dodaje JażdżykWracam do mojego pokoju. Kładę się pod kołdrą...
Słyszę jak chłopak rozbiera się...
Zerkam kątem oka...
Jest on w samych bokserkach...Dziwne...
Znam go zaledwie prawie tydzień a chodzę z nim, teraz śpi u mnie, obok mnie...Czuję jak Konrad przytula się do mnie...
Wkrótce zasypiam...
Następnego dnia...
Budzę się... Obok mnie leży już ubrany Jażdżyk, który patrzy coś w telefonie...
-Obudziłaś się wreszcie -zaczyna chłopak
-Która godzina? -pytam
-9:15 -odpowiada
-Kurde tak późno? Jezu zawsze wstaje o 8 Jezu -mówię i Podbiegam do szafyWyjmuje normalne jeansy z dziurami, czarną koszulkę Adidas i jakąś czarną bluzę...
Biegnę do łazienki się przebrać.
Od razu wykonuje także poranną toaletę...*Konrad POV*
U Sofii czułem się tej nocy bezpieczny, nie musiałem się martwić że przyjdzie Marcelina...
Poza tym spanie obok mojej księżniczki to czysta przyjemność mimo że nie dała mi się przytulić...Z moich przemyśleń wyrywa mnie dźwięk telefonu...
Mama: Konrad masz natychmiast wrócić do domu, Marcelina dzwoniła do mnie że uciekłeś
Ja: Muszę wracać?
Mama: Bez gadania! Marsz do domu!
Zajebiście...
A jakby tak Sofia poszła ze mną?
To jest myśl...-O czym tak myślisz? -pyta dziewczyna
-O tym że muszę już iść do domu, Marcelina poskarżyła się mojej matce -odpowiadam
-A to szma... -przerywa Sofia
-Szmata? Tak... Marcysia jest szmatą, a tak swoją drogą może chciałabyś pójść do mnie teraz ? -pytam
-Powód to większe szanse że się nie przywali...Hm... Okay, tylko zostawię mamie kartkę gdzie jestem -odpowiada
-Oke -odpieramOboje schodzimy na parter...
Sofia zostawia kartkę że będzie u mnie...
Zakładamy buty i ubieramy bluzy...
Wychodzimy z domu...
Dziewczyna zamyka drzwi na klucz...
Idziemy...'Time skip 20 minutes'
Jesteśmy już pod bramą mojego domu...
Kiedy jesteśmy już w środku zdejmujemy bluzy i buty...Wchodzimy do salonu...
-Wreszcie jesteś... Co to za dziewucha? -pyta niezadowolona Marcelina
-To jest moja dziewczyna Sofia -odpowiadam
-Dziewczyna? -pyta zaskoczona 25-latka
-Tak, Sofia poznaj Marcelinę to druga żona mojego wujka -odpowiadam
-Miło mi poznać ukochaną siostrzeńca mojego męża -odpiera sztucznie Marcela
-Mi także miło -mówi dziewczyna
-No to Sofia poczekasz tu na mnie? Pójdę po pen drive'a i obejrzymy jakiś film co ty na to? -pytam
-No oke -odpowiada*Sofia POV*
-No oke -odpowiadam
Chłopak idzie na górę...
-No to skoro poszedł to ile chcesz za zostawienie go? -pyta kobieta
-Proszę? Nie zostawię go -odpowiadam
-Posłuchaj... okay zauroczyłaś się w nim, nie dziwię Ci się ale on jest mój, poczekam aż ukończy 20 lat a wtedy nic nie będzie przeszkodą -odpiera Marcelina
-Co!? Pani chyba zwariowała -mówię
-A o ile się założymy że dopilnuje aby spotkała cię kara...No i mamy to ❤️
Już tak dziś spokojniej...
Jak myślicie co dalej?
CZYTASZ
Good or Bad boy | Konrad Jażdżyk
FanfictionZnasz to uczucie gdy dochodzisz do nowej szkoły i na starcie podpadasz komuś przez malutki wypadek. Znasz to gdy jesteś traktowana jak najgorsza szmata? Przekonała się o tym na własnej skórze 17-letnia Sofia Dziedzic. Czy gdy przeciwstawi się szk...