Rozdział 12

1.2K 47 0
                                    

-Wiesz nie powinna tak robić, ona po prostu cię zdradziła -odpiera Marcela siadając mi na kolanach
-Zejdź ze mnie, nie mam humoru -mówię
-Jak chcesz, jakby co jestem na dole -mówi Marcelina i wychodzi z mojego pokoju

Dzisiejsza akcja mega mnie przytłacza i nie mam ochoty na nic...

Postanawiam się kimnąć.

Chowam się pod kołdrę i idę spać...

*Sofia POV*

Jest mi źle z tym co było na hali. Postanawiam przeprosić Konrada, w tym celu udaje się do jego domu.
Otwiera mi ta dziewucha...

-Jest Konrad? -pytam
-Tak jest, wejdź -odpowiada oschle

Wchodze do środka. Zdejmuje buty i bluzę.

-Jest u siebie na górze -odpiera kobieta

Idę na górę. Widzę uchylone lekko drzwi na których widnieje kartka z napisem „Pokój Konrada, nie wchodzić!".

Pukam do drzwi.

-Kto to? -słyszę zaspany głos
-To ja Sofia -mówię
-Wejdź -odpiera

Kiedy jestem w pomieszczeniu chłopak leży na łóżku.

-Co chcesz? -pyta
-Chciałam cię przeprosić, źle zrobiłam...wiem... Na serio żałuję ale wiedz że Piotrek to tylko kolega, nic więcej poza tym to chłopak mojej przyjaciółki -odpowiadam siadając na łóżku
-Chce wiedzieć jedno... Czemu to zrobiłaś? -pyta Jażdżyk przysuwając się do mnie
-Cieszyłam się z wygranej i pod wpływem emocji tak się stało, Konrad kocham tylko ciebie -odpowiadam
-Nienawidzę cię -odpiera chłopak i całuje mnie w usta

Siadam na chłopaku dalej się całując. Jego ręce błądzą po moim ciele...

-Marcela jest w domu -mówię gdy nasze usta nie są już złączone
-Wiem... Może to nie na te chwile -odpiera Konrad
-Kiedy indziej -odpowiadam schodząc z Jażdżyka

Następuje okropna cisza. Tak... ta stresująca cisza...

-Sofia -zaczyna po chwili chłopak
-Tak? -pytam
-Też cie kocham -odpowiada przytulając mnie
-Od złego chłopca do dobrego -mówię
-Nadal jestem złym chłopcem kochanie -odpiera Konrad całując mnie w szyję
-Nie pozwalaj se -mówię, a chłopak patrzy na mnie i się śmieje
-Pamiętaj jedno, zawsze będę w głębi duszy tym chłopakiem, którego poznałaś -mówi Jażdżyk kładąc swoją głowę na moim ramieniu
-A ja zawsze będę pamiętać jak bardzo cie nie lubiłam -odpowiadam
-Było minęło -odpiera nagle pchnąc mnie do tyłu, teraz ja tak jakby leżę na jego nogach
-Mówiłam że cię nie cierpię? -pytam wstając
-Nie -odpowiada Konrad całując mnie w policzek

'Time skip 2H'

Spędziłam z Konradem dobre 2 godziny...
Obecnie jestem już u siebie w salonie i myślę nad tym co się stało...
Gdyby Marceliny nie było w domu to nie wiem co by się stało...
To znaczy wiecie...
Kurde no nie wiem jak to wytłumaczyć...
Za oknem pada deszcz, mama jest w Warszawie i jej wyjazd przedłuża się do pojutrza. Jestem sama...
Nagle ktoś puka do drzwi, idę otworzyć. Moim oczom ukazuje się Konrad cały mokry i roztrzęsiony.

-Jeju co się stało? Wejdź -mówię, a chłopak zdejmuje mokrą bluzę i buty, a ja zamykam drzwi
-Długa historia -odpowiada Jażdżyk wchodząc ze mną do salonu
-Opowiadaj -namawiam chłopaka
-Marcela znowu się do mnie dobierała, jak tylko poszłaś, pocałowała mnie,błagam cię nie zostawiaj mnie -mówi Konrad
-Nie zostawię cię -odpieram i przytulam chłopaka

*Konrad POV*

Nie wrócę do domu...
Nie ma szans....
Po tym co się stało mam ochotę zrzucić się prosto z mostu ale nie zrobię tego... Moje serce bije dla Sofii.

-Sofia -zaczynam łapiąc dziewczynę za ręce
-Tak? -pyta
-Kocham cię -mówię
-Ja ciebie też -mówi Dziedzic i ciągnie mnie za rękę do salonu

Usiadamy na kanapie...
A raczej ja Siadam na kanapie, a Sofia na mnie...

-Powiedz rodzicom -zaczyna ten temat Sofia przytulając się do mnie
-Nie umiem -odpowiadam
-Tak dalej nie może być -odpiera
-Wiem ale nie potrafię im powiedzieć -mówię
-Rozumiem tylko nie chce aby dalej cię krzywdziła, po drugie przypominam ci że jesteś moim chłopakiem nie jej -mówi Sofia
-Wiem -odpowiadam
-Wiesz co? Zostań dziś u mnie na noc, mojej mamy nie ma do poniedziałku -proponuje dziewczyna
-No oke -zgadzam się
-Jezu szkoda mi cię, nie mogę patrzeć na to jak cierpisz, zabrzmiało to jak ze słabego serialu ale serio... Ze złego chłopca zrobił się dobry i obrywa -odpiera
-Przestań już o tym mówić -odpowiadam kładąc rękę dziewczyny na mojej klatce piersiowej
-No okay -mówi
-Dziś chce zapomnieć o tym wszystkim, Sofia pragnę twojego dotyku -mówię
-Konrad chce tego -odpiera dziewczyna, nic nie mówię...

Okay nadrabiamy straty...
Ogólnie to zaczynam myśleć że Felivers mnie unika bo jak do nich pisze to w ogóle nie odpisują, nawet nie czytają wiadomości, po prostu cisza...
Swoją drogą jak podoba wam się cover do kolorowe sny? Mnie mega mimo że czasem śmieje się jak głupia...
Ogólnie zdążyłam już nawet sobie zrobić okładkę do piosenki...

Ogólnie zdążyłam już nawet sobie zrobić okładkę do piosenki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Sama robiłam...
No to jest już po północy, a ja idę słuchać kolorowe sny Felivers na dobranoc...

No to jest już po północy, a ja idę słuchać kolorowe sny Felivers na dobranoc

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

No to do następnego...
.
.
.
.
.
.
.
.
„Kolorowe sny kiedy ja dotykam ciebie ~Piotrek Zborowski 2018"

Good or Bad boy | Konrad JażdżykOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz