*Piotr POV*
Czekam na rodziców,którzy mają mnie odebrać że szpitala.
Zauważam Sofie...-Jak się czujesz? -pyta Dziedzic
-Okay, trochę nadgarstek mnie boli ale to normalne, zszyli mi łuk brwiowy -odpowiadam
-Jezu, nigdy więcej takiego czegoś nie róbcie, jesteście przyjaciółmi, nie zapominajcie o tym -odpieta dziewczyna
-Wiem, powinienem z nim pogadać -mówię
-Teraz masz okazję -mówi
-Chodźmy razem mu to wyjaśnić -proponuję
-Tak będzie najlepiej -zgadza się SofiaIdziemy do sali gdzie leży Konrad...
-Musimy pogadać -zaczynam
-No to słucham -mówi
-To co zobaczyłeś to nie tak, pokłóciłem się z rodzicami i przy okazji z Karolą, Sofia mnie zobaczyła, opowiedziałem jej, a ta na pocieszenie przytuliła mnie, w szatni gadaliśmy na temat Karoli, nawet przy tym był Cody -tłumaczę
-Ja w sumie to trochę przegiąłem, Sory Pimpek -mówi Jażdżyk
-Nic się nie stało, miałeś prawo źle pomyśleć ale następnym razem to wyjaśnij a nie rozpoczynaj bójkę -mówię z lekkim śmiechem
-Okay, bardzo bolało? -pyta Konrad
-No trochę, nie chciałbyś słyszeć moich myśli jak przywaliłeś mi w ten nadgarstek -odpowiadam
-No ty też nieźle mi przyjebałeś w nos -odpiera chłopak
-Ciesze się że w końcu jesteście pogodzeni -wtrąca sie Sofia
-W sumie to twoja zasługa, twoja dziewczyna to skarb, nie spieprz tego -mówię z uśmiechem
-Nie spieprzę Pimpusiu -odpiera*Tydzień później*
*Sofia POV*
Moja tydzień od tych wszystkich wydarzeń...
Chłopcy czują się już lepiej...
Łuk brwiowy Piotrka się zagoił i na szczęście nie ma blizn...
Konrad nie ma żadnych problemów z nosem...
Wszystko jest wreszcie okay...
Teraz znajduje się w szkole i idę do biblioteki...-Sofia -słyszę, odwracam się
-Wiktoria -mówię
-Słyszałam że chodzisz z moim Konradem -zaczyna
-Nie powinno cię to interesować -odpieram
-Uważaj do kogo mówisz -odpowiada i łapie mnie za nadgarstekNie mam siły aby się wyrwać...
Wika popycha mnie do jakiegoś pomieszczenia i nagle zamyka...-Wypuść mnie! -krzyczę
-Nie -odpowiada-Cholera...Nie ma zasięgu -mówię do siebie gdy patrzę w telefon
Musi być stąd jakieś wyjście...
Darcie nic mi nie pomoże...
Tłuczenie tak samo...*Konrad POV*
Zadzwonił dzwonek. Idę do klasy...
Usiadam w ławce Sofii ale samej dziewczyny nie ma...-Widziałaś Sofie? -pytam Emilke
-Nie -odpowiadaTo dziwne...
Niedawno pisała mi że jest już w szkole...
Poczekam jeszcze chwilkę...
Może się spóźni...'Time skip 45 minutes'
Lekcja się skończyła a Sofii nie ma...
Dzwonie do niej...
Nie odbiera...
Gdy znajduje Cody'ego pytam się go czy widział Sofie ale niestety nie...
Karola także jej nie widziała...
Nikt jej nie widział...
Postanawiam jeszcze raz do niej zadzwonić...
Nie odbiera...
Nie ma zasięgu...No dziś jej nie ma...
*Karolina POV*
Siedzę z dziewczynami i myślę gdzie może być Sofia...
-To bardzo dziwne, niedawno przecież ją widziałyśmy -mówi Amelka
-Też sądzę że to dziwne -mówię
-Chodźmy jej poszukać -proponuję Gabi
-Dobry pomysł -odpieramIdziemy szukać Sofii...
Zazwyczaj przerwy spędzała ze mną, Amel i Gabi...
Teraz cisza...
Jakby rozpłynęła się...
Postanawiam zadzwonić do niej...
Nie odbiera...
Nie na zasięgu...
Sprawdzany czy może jej nie ma w łazience ale tam natomiast słyszymy rozmowę Wiktorii z Natalią...-Przecież to na Zamknęłam te całą Sofie
-Wiktoria tak nie można
-Da jej to do myślenia
-Przegięłaś
-Mogła się nie wpieprzać
-On się w niej zakochał
-Ale jej nienawidził!
-Nie można tak!A więc to Wiktoria!
Biegniemy szybko do Konrada...-Kondzio -zaczynam
-Widzieliście Sofie? -pyta Jażdżyk
-Tak, ranem...Mniejsza... Wiktoria gdzieś zamknęła Sofie w ramach zemsty -zaczynam
-Skąd wiecie? -dopytuje chłopak
-Wiktoria chwaliła się Natalii w łazience -odpowiada Gabi
-Już ja sobie z nią pogadam... -odpiera Konrad...Mówiłam że dziś będzie rozdział...
Czytelnicy „Sing me" wiedzieli...
No mniejsza z tym...
Kondziu i Pimpuś się pogodzili...
Natomiast Sofia obrywa od Wiki...
Jak myślicie? Co dalej?A na dobranoc zdjęcie głównych gwiazd naszego rozdziału...
Ogólnie jakby ktoś nie wiedział to jestdm chora i jakbym coś powalonego napisała to nie odpowiadam...
To do następnego...
CZYTASZ
Good or Bad boy | Konrad Jażdżyk
FanfictionZnasz to uczucie gdy dochodzisz do nowej szkoły i na starcie podpadasz komuś przez malutki wypadek. Znasz to gdy jesteś traktowana jak najgorsza szmata? Przekonała się o tym na własnej skórze 17-letnia Sofia Dziedzic. Czy gdy przeciwstawi się szk...