Obudziłam się po piątej, która podchodzi już do szóstej i nie mam zamiaru zwlec się z łóżka. Jedyne co kazało mi wyleźć to pilna potrzeba do toalety. Po wylaniu niepotrzebnej wody z organizmu podeszłam do lustra nad umywalką i stwierdziłam że pójdę się umyć, bo już i tak nie zasnę. Wzięłam szybki prysznic, opatuliłam się w czarny szlafrok a szarym ręcznikiem zakręciłam włosy w turban. Z szafy wzięłam bieliznę i resztę ciuchów miałam ochotę dziś się odstawić więc wybrałam sukienkę i czarne zabudowane szpilki.
Nałożyłam ubrania i zabrałam się za układanie włosów. Zrobiłam kucyka a grzywkę, dla odmiany ułożyłam tak, że zasłania mi tylko nie całą połowę oka. Zeszłam za dół rodzice pewnie byli już w pracy. Ojciec jest chirurgiem a matka prawnikiem. Chcą ze mnie też zrobić lekarza ale marne na to szanse. Zjadłam szybkie śniadanie i wyszłam do szkoły. Po drodze zaszłam jeszcze do sklepu bo akurat dziś musiały mi się skończyć papierosy.
- Dzień dobry, poproszę papierosy. Marlboro Goldy. - Powiedziałam do starego faceta który czytał gazetę ten tylko na mnie zerknął.
...:- Nie sprzedajemy papierów nieletnim.
- A według pana ile mam lat ?
...:- To nieważne, sprzedam tylko za pokazaniem dowodu. A na oko widzę że ty go nie masz.
- Nie to nie. Pójdę gdzie indziej. - Wyszłam z sklepu niezadowolona, jebane 18 lat nigdzie mnie nie chcą wpuścić. Piwa nie kupisz, szlugów nie kupisz. Zjebane to wszystko. - Ałł - Byłam tak pochłonięta myślami że nie zauważyłem osoby przede mną. - Przepraszam.
Arm:- Przepraszam... Angel ?
-Nie duch święty. - Uśmiechnęłam się do niego na co zmieszany potarł dłonią kark. Pierwszy raz widzę Armina w tej wersji.
Arm:- Nie poznałem cię. . . Bardzo ładnie wyglądasz.
- Dziękuję.... - odgarnęłam grzywnę za ucho. - Nie jesteś w szkole ? Już po ósmej.
Arm:- Odwołali nam pierwszą lekcję. Właśnie idę kupić Red Bulla nie spałem za dobrze dziś w nocy mam nadzieją że energetyk załatwi sprawę.
- Chciałeś powiedzieć że wcale nie spałeś. Znów zarwałeś noc.
Arm:- Aż tak to widać.
- No, jak ciacho z Playboya to ty nie wyglądasz.
Arm:- Dzięki BFF z ciebie niezastąpiona. Idziesz ze mną ?
- A kupisz mi fajki. Mi nie chcą sprzedać bo nie jestem jeszcze pełnoletnia.
Arm:- Spoko.
Wróciliśmy się w stronę marketu, wręczyłam Arminowi kasę i czekałam aż wyjdzie z moimi sługami. W miedzy czasie sprawdziłam naszą grupę na Messengerze ale nikt nic nie pisał. Schowałam komórkę gdy akurat wyszedł Armin. W jednej ręce miał Red Bulla a w długiej moje szlugi. - Nareszcie, wiesz jak mi się chce palić.
Arm:- Zamierzałaś kiedyś rzucić ?
- Taa jeszcze czego .- Zdjęłam niepotrzebną folię i szybko poczęstowałam się jednym. Ten cudowny smak nikotyny Mmm. - Chcesz ?
Arm:- Tylko nie mów Alex'emu. - Podałam mu zapalniczkę. - różowa ?
- Noo. Chodź do parku, przejdziemy się. - Chodziliśmy po uliczkach parku rozmawiając na różne tematy od zespołu i tego co się wydarzyło po koncercie, po szkołę, znajomych i gry od których czarnowłosy jest chyba uzależniony bardziej niż ja od papierosów.
CZYTASZ
Co mamy do stracenia - OC Słodki Flirt - Kastiel
FanfictionAngel zostaje zmuszona do opuszczenie państwowej Akademii Wojskowej gdzie przez lata się szkoli. I iść do liceum jak normalna nastolatka. Mimo iż dziewczyna nie ma dobrych wspomnień z szkołą i rówieśnikami to kiedy trafia do Słodkiego Amorisa spot...