Patrzyłam jak chłopak się oddala co ja odpierdalam dlaczego go zaprosiłam ! Przyjdzie o 16:00 ? Przecież ten kretyn nie ma mojego adresu. Ha ha do NIE zobaczenia Kastiel. Chwyciłam torebkę i zarzuciłam ją na ramię. No dobra w planie mam teraz wychowanie fizycznie. Zrezygnowana weszłam w końcu do szatni. W środku było zapalone światło a na środku stała chyba połowa żeńskiej populacji z mojej nowej klasy. Podeszłam bliżej i usłyszałam o czym rozmawiają.
...:- Co myślicie o tej nowej ? Gadałyście z nią już ?
...:- Jeszcze nie, ale chyba Kas ją lubi - powiedziała brunetka a blondynka która mówiła przed chwilą dała jej kuksańca w bok. Chwileczkę, rozmawiają o mnie ? Dlaczego ? Moja osoba nie jest chyba aż na tyle ciekawa.
...:- Moim zdaniem jest bardzo ładna - powiedziała dziewczyna z białymi włosami. - Musze koniecznie zabrać ją na zakupy następnym razem !
- Czy któraś z was w ogóle wie, jak ona ma na imię ? - Dodała rudowłosa.
- Angel... . - powiedziałam, a wszystkie oczy nagle były zwrócone na mnie. - Uśmiechnęłam się złośliwie składając ręce na piersi. - Cześć. I zanim coś jeszcze powiecie tak, podsłuchiwałam.
- Cześć Angel, ja jestem Iris - powiedziała uśmiechnięta ruda dziewczyna, po czym przedstawiła mi resztę dziewczyn. Dziewczyna z białymi włosami miała na imię Rozalia. Od razu się polubiłyśmy. W blondynce która zaczęła dyskusję na mój temat rozpoznałam tą z korytarza, która była podła w stosunku do Alexego. Postanowiłam się nie odzywać i odpuścić konfrontację. Po lekcjach sama wróciłam do domu. Droga zajęła mi 15 min. Gdy weszłam do domu rodzice siedzieli na sofie byli smutni prawie że zdołowani.
- Co się stało wyglądacie strasznie. - Stwierdziłam stając obok.
Mama:- Usiądź skarbie musimy ci coś powiedzieć.
- To co się stało ?
Mama:- ....... .
Tata:- Siostra mamy zginęła w wypadku samochodowym jutro lecimy do Niemiec na jej pogrzeb.
- Ciocia Agata nie życie. - Ta wiadomość mnie przygnębiła mimo że nie znałam jej zbyt dobrze to jednak strata kogoś z rodziny to nie powód do radości. - Rozumiem mam się spakować.
Tata:- Ty musisz zostać chodzisz do szkoły. Nie możesz pozwolić sobie na opuszczenie drugiego...
Przerwał mu dzwonek SMS z mojego telefonu był to nieznany numer ?
+ 525 608 998
Będę za 10 minut szkoda że zapomniałaś podać mi adres. Ale nie martw się przeszukałem twoją teczkę i go znalazłem numer telefonu też. - Kastiel.Skąd ta ciota ma dostęp do mojej teczki.
Mama:- .....dnia szkoły.
Tata:- Będziemy tam około tygodnia jesteś pewna że dasz sobie radę sama.
- Tak nie musicie się martwić. Jestem dorosła poradzę sobie. A właśnie, wpadnie do mnie nowy kolega. Nauczyciel od Historii kazał nam zrobić referat mam z nim wykonać projekt. Chyba wam to nie przeszkadza.
Mama:- Och jasne nie ma problemu.
Tata:- Kto to ? , Ile ma lat ? Nie mogłaś wziąć do pomocy koleżanki.....
- Nazywa się Kastiel Veilmont ma 18 lat , nie bo to nauczyciel przydzielił pary, nie był karany, nie sprzedaje narkotyków i nie łączą go ze mną żadne stosunki szczególnie seksualnie. To tak odpowiadając na resztę twoich pytań. Bo i tak zaraz zadzwonisz do swoich kolegów z policji by go sprawdzili.
CZYTASZ
Co mamy do stracenia - OC Słodki Flirt - Kastiel
FanfictionAngel zostaje zmuszona do opuszczenie państwowej Akademii Wojskowej gdzie przez lata się szkoli. I iść do liceum jak normalna nastolatka. Mimo iż dziewczyna nie ma dobrych wspomnień z szkołą i rówieśnikami to kiedy trafia do Słodkiego Amorisa spot...