°°~~~☆☆☆następnego dnia☆☆☆~~~°°
POV Natasza
Nie wieże w to!!!! Mój idiotyczny brat uziemił mnie w domu. Nie cierpię tego gnoja. Siedzę teraz w swoim pokoju rysując. Mam nadzieje że Hiro, Lili, Felix, Serafina i Eryk nie mają szlabanów. Są całkiem fajni i śmieszni. Ta książka jednak mnie zastanawia. To wszystko w jaskini było tak nieprawdopodobne a jednak tak realistyczne. A na dowód że to prawda są te dwie książki. Popatrzyłam na obydwie kture były na szafce nocnej. Zostawiłam ołówek i podeszłam do nich. Kiedy wruciłam wczoraj o szóstej z "przygody" chciałam otwożyć fioletową nie dało się....
Teraz wzięłam do ręki bordową książkę. Ona o dziwo dała się otwożyć. Kiedy miałam przewrucić na stronę tytułową, drzwi się otwożyły. Od razu, nawet nie wiem dlaczego morze odruch, szybko schowałam książki pod kołdrę. Przez drzwi wszedł ten gnuj nazwany przez mamę i tatę Alvin-em.-Przebieraj się mama zabiera nas na imprezę w naszej nowej szkole.-Powiedział opierając się o framugę drzwi. Tak zapomniałam się wczoraj przebrać. Ale mniejsza.
-Po pierwsze nie mam ochoty widzieć tego więzienie. Po drugie niech psy zwane policją idą do tej budy a po trzecie mam szlaban.-Powiedziałam swoim typowym głosem bez uczuć.
-Mama nie wie o tym i masz iść.-Odpowiedział poważnie po czym wyszedł trzaskając drzwiami.
Dobra niech mu będzie że pujdę, ale mam plan. Spakowałam do małego brązowego plecaka te książki mały szkicownik i ołówek. Wzięłam ubrania, zamknęłam drzwi na klicz i przebrałam się w czarne granatowe lekko za duże dżinsy z wysokim stanem z czaszką na nogawce, czarny pasek z srebrnymi ćwiekami, czarne tenisówki na lekkim kotórnie, szarą bluzę crop top do połowy brzucha z za durzymi rękawami i kapturem a pod spodem czarnym podkoszulkiem na ramiączkach. Jednak gdy ubieram bluzę zauważyłam na wewnętrznej stronie nadgarstka znamię kture wyglądało bardziej jak Tatułaż. Co do cholery!!!!!!! Jak to jest możliwe!?!?!??! Popatrzyłam na nie. Tatułaż był dosyć mały i to wyglądało jak las.-NATASZA GOTOWA?!??!?!?!??!!!-To był krzyk mamy.
-TAK!!!!!!-Krzyknęłam na całe gardło. Szypcikiem chwyciłam rękawiczki bez palców kture zakryją muj ,,tatułaż". Włożyłam rękawiczki i stanęłam za mamą.
-NATASZA BO CI WYRZUCE TE SŁUCHa...w....*obraca się do mnie twarzą*...ile morzna cie wołać????-Powiedziała mama. Nie rozjeb niczego Natasza. Tylko spokojnie.
-To idziemy??-Pytam spokojnie.
-Tak ale jeszcze raz i konfiskuje ci słuchawki. -Mama powiedziała. Wzięłam szarą torbę Mari i wyszłam z mamą przed dom. Mama zamknęła dom poszliśmy do samochodu. W aucie cekali na nas: tata za kierownicą, Alvin na tylnym siedzeniu za tatą i Mari na środku w foteliku. Nasz samochód to grafitowy drzip na osiem osób. Dwa siedzenia z przodu, trzy z tyłu i trzy na końcu. Bagażnik jest dosyć poszerzy a dodatkowo jest mnóstwo schowków. Siedzenia można schować i jest dużo miejsca. (N/A: Nie znam się na samochodach, ale wole wysokie auta. A to jest muj wymażony samochód. Zdjęcie: ) Usiadłam z tyłu a mama z przodu. Mari od razu wzięła moją rękę i przytuliła. Położyła głowę opierając się i zamknęła oczy. Jak ona lubi spać w samochodzie. Mama i Tata rozmawiali a Alvin zaczął grać na telefonie w szczelanki. Ja patrzyłam przez okno. Mają piękne krajobrazy pul słonecznikowych. Przyjechaliśmy do Black Raven ze względu na rodzinę, prace Taty i jakiś sprawy rodziców. Na razie wynajmujemy dom. Pamiętam to jak wczoraj..... (N/A: Pierwsze wspomnienie.)**********Wspomnienie************
Został tydzień do końca roku szkolnego. Nareszcie koniec tego piekła. Moja szkoła jest mega wymagająca i są w niej durne mundurki. U dziewczyn to czarna spudnica powyżej kolan, biała koszula, czarny krawat, czarna marynarka z cherbem szkoły, czarne baletki i białe skarpetki do kolan. U chłopców jest: czarna marynarka z cherbem szkoły, biała koszula, czarny krawat lub muszka, czarne spodnie i czarne eleganckie buty. Właśnie wracam do domu i jest 16:30. Nie ja nigdzie nie chodziłam wracam odrazu ze szkoły. Weszłam do domu i zobaczyłam na środku holu kartony.
-Mamo, Tato po co nam te pudła w holu!??!?!-Pytam zdezorjętowana.
-Siema sister jak szkoła???-Spytał mój brat niosący pudło z góry.
-Alvin co się tu dzieje, czemu wruciłeś wcześniej i po co te wszystkie pudła???-Pytam.
-Alvin nam pomaga w przeprowadzce.-Powiedział tata kolejnym pudłem....
-CO, PO CO, CZEMU!??!?!?!?-Krzyknęłam.
-Przeprowadzamy się do Black Raven w Avalonie. Jedziemy do rodziny i mamy tam kilka spraw. A po za tym awansowałem i tesz dlatego ta przeprowadzka.-Wyjaśnił tata.
-Idź się pakuj bo wyjeżdżamy za tydzień po szkole. -Powiedział Alvin psując moją fryzurę i idąc na górę.********Koniec wspomnienia********
Od tamtej pory nie tylko myślałam że rodzice coś ukrywają ale wiedziałam.
-Natasza wsiadamy.-Powiedział głos mojej mamy. Cokolwiek to jest dowiem się tego prędzej czy później.........
Ten rozdział jest z perspektywy Nataszy ale będą tesz z perspektywy innych jak chcecie to proponujcie jaką postać chcecie pierwszą i czy wiecie kto jest kto.
![](https://img.wattpad.com/cover/161916632-288-k172438.jpg)
CZYTASZ
Przygoda w wiosce Black Raven (Zawieszone)
AdventureNatasza to nastolatka która przeprowadziła się z rodziną do Black Raven. Tajemniczego miasta z sekretami. Nikt nic o tajemnicach tego miejsca nic nie wie. Czy Natasza i jej nowo poznani przyjaciele odkryją sekret tego miejsca? A może zostawi to więc...