Przygoda w wiosce Black Raven (Zawieszone)

specjał z dedykacją

Dedykowany Rozdział dla Szyszkisab i LilithCat2.

Tydzień przed świętami nasi bohaterowie chodzili po centrum miasta Cittyzvill. Chodzili bez celu.

-Robi się w huj ciemno.-Powiedział Felix
-Ktura godzina?-Zapytała Lili
-W pół do komina...-Powiedziała Serafina a Eryk dokończył.
-Komin otwarty o w pół do czwartej.
-Dobra.....jest prawie siedemnasta.-Powiedziała Natasza.
-Chodźmy na główny plac.-Powiedział Hiro. Jak powiedział tak zrobili.

Gdy weszli na główny plac zaczęli iść do wielkiej około 20 metriwej choinki.
-Nie lubię świąt. Ale z chęcią z wami je spędzę.-Powiedziała Lili.

Stanęli przy wielkiej udekorowanej choince. Usłyszeli szczekanie psa i obrucili się. No wszyscy oprucz Lili. Jej w oko wpadły zapałki i benzyna.
Otworzyła w momencie bęzynę, wylała na choinkę i zapaliła zapałkami. Reszta grupy odwruciła się już do palącej się choinki i niewinnie wyglądającej Lili.
Policjant chciał zaaresztować Lili ale Serafina kopneła go w brzuch i walneła pięścią w szczękę. Złapała Lili za rękę i poleciały przodem. Za nimi biegła reszta żeby nie wpadli w większe kłopoty.

Lili i Serafina na szczęście zgubiły całkowicie policję chowając się pod mostem.

POV Lili

Podpalona choinka była warta gonitwy z policjantami.

-Co za debile - Powiedziała śmiejąca się Serafina.
-No- Odpowiedziałam.

Uciszyłyśmy się gdy usłyszałyśmy kroki na moście. Jakieś rozmowy i uciszanie kogoś. Serce mi zamarło.

Nagle cisza jak by nigdy nic. Wtedy dwie osoby zaczęły się zbliżać do krawędzi.

POV Serafina

Co to kuźwa za kurwa jebane podchody tych pierdolniętych glin na naszą jebaną egzystencję!!!!

POV Lili

-BUUUU!!!!!-Krzyknęła Natasza wisząca do góry nogami na moście. Koło niej wisiał Eryk.

Potem uważając na kręcącą się policje wruciliśmy do domu na gorącą czekoladę i ciastka.

The End!!!!

Mam nadzieję że wam się spodobało. Taki bonus to rozdziału 13.
Jeszcze raz dedykacja i pozdrowienia dla LilithCat2 i Szyszkisab. Do napisania!!!