Rozdział 6 Jaskinia cz 1

18 1 0
                                    

POV Narrator
Serafina, Lili, Natasza, Eryk/Monika, Felix i Hiro wylondowali w jaskini.
-Ah muj łeb.-Wyszeptała Natasza.
-Moja dupa!-Krzyknoł Eryk.
-Gdzie jesteśmy,-Zapytała z powagą Lili.
-Nie wiem ale to nie wygląda dobrze.-Odpowiedział Hiro.
-No pięknie kurwa!-Powiedziała pół krzykiem i sarkazmem Serafina.
-No dopiero przeprowadzka a już pięknie się zaczyna.-Powiedziała sarkastycznie Natasza wstając. (N/A: przyznaje się nie wiem czy dobrze używam sarkazmu....)
-Nie dziwie się.-Powiedziała Serafina kierując głowę do góry przy wstawaniu.
-Do kogo ty gadasz?-Spytała Natasza.
-Ona ma Shizofremie.....-Wyjaśniła Lili.
Włosy Serafiny zaczęły unosić się do góry. Grawitacja jednak sprawiła że jej włosy opadły do przodu, całkowicie zakrywając jej twarz.
-Czesiek ty cholero, odpierdol się od moich włisów!!!- Krzyknęła Serafina przytulając końcówki włosów.
-I.....duchy przy okazji.-Dokończył Felix.
-No to, to u niej notoryczne.-Powiedziała Lili.
-Gadam z tym jebanym narratorem*wszyscy się na nią dziwnie popatrzyli*....co???-Powiedziała jak gdyby rozmowa z narratorem była czymś normalny.
-Oooookkkkeeejjjjj.....wracając gdzie jest wyjście?-Zapytała Natasza zmieniając temat i rozglądając się.
-Nigdy tu nie byliśmy.-Powiedział Felix chowając ręce w kieszenie spodni.
-E ludzie co to?-Zapytał Eryk wskazując na ścianę. Na ścianie za roślinami został wyryty jakiś napis.
-Posuń się Monika.-Powiedziała Lili odsuwając Eryka na bok. Podeszła do ściany, ściągnęła rośliny i zaczęła czytać na głos.
-Nada está claro y, sin embargo, la solución a los secretos está más cerca de lo que piensa. Los tatuajes pueden ser un signo de amistad o odio, bueno o malo. Tú decides por ti mismo, pero todo va en la misma dirección. El destino del cambio no es lo que piensas, es lo mismo. Cuidado con las esquinas, pero déjate llevar. Cada uno de ustedes es diferente y la aventura puede tomar u ofrecer mucho. Sé fuerte y mantente unido y el objeto será más ligero. Buena suerte con la vaina.
Nos vemos Nataszo Tsuki Wolf, Lili Drimon, Serafino Demonica Cat y Feliksie Hanterze Cat , Hiro Sato, Eryk o más bien Moniko Nashima.,,
(N/A: Dzięki ci terz panie Boże za tłumacza. Ja nie znam hiszpańskiego dlatego tłumaczyłam tłumaczem. Sory jeżeli źle odmieniam niektóre imienia i nazwiska.)
-Eeeee co to znaczy nasz tłumaczu???-Zapytał Felix.
-To znaczy, czytując:,,Nic nie jest jasne a jednak rozwiązanie tajemnic są bliżej niż myślisz. Tatułaże mogą być oznaką przyjaźni lub nienawiści, dobra lub zła. Sam decydujesz o swojim losie ale i tak wszystko idzie w tym samym kierunku. Los zmian nie jest taki jakim sądzisz tak samo twuj. Uważaj na zakręty ale i daj się ponieść. Każdy z was jest inny a przygoda może zabrać lub ofiarować wiele. Bądzcie silni i trzymajcie się razem a przydoda będzie leksza. Powodzenia podrużnicy.
Do zobaczenia Nataszo Tsuki Wolf, Lili Drimon, Serafino Demonica Cat i Feliksie Hanterze Cat, Hiro Sato ,Eryku a raczej Moniko Nashima,,-Odpowiedziała Lili.
-No to ktoś coś kojaży????-Zapytał Hiro.
-A czemu ten ktoś zna nasze imiona?!?!?-Krzyknoł Eryk.
-Raz w życiu zgodze się z Moniką. -Odpowiedziała Lili.
-Ten gościu lub kobita jest bardziej porombany/na od mojej babci a ją ciężko pobić.-Powiedziała Serafina.

POV Hiro

Coś tu mi bardzo śmierdzi. Nie przyznam się do tego ale Serafina ma rację ten gość jest zdrowo kopnięty. Nagle z lawiny myśli wyrwał mnie głos Nataszy.

-Uważaj na zakręty ale i daj się ponieść.- Wszyscy na nią popatrzyliśmy. Ona stała zamyślony aż uśmiechnęła się. Musze przyznać że pierwszy raz odkąd ją widzę można by ten uśmiech opisać jako szczery i słodki. Niestety nie trwało to długo i znowu miała minę pokerzysty
-Przecież to jasne, to aluzja do naszej sytuacji. Mam myśleć logicznie ale i spontanicznie.-Powiedziała Natasza z lodowym i głosem bez uczuć. Natasza zanczyna mnie zaciekawić.
-Ej spójrzcie w góre.-Powiedział Eryk wskazując palcem sufit. Wszyscy bez namysłu spojrzeliśmy gdzie wskazywał. Zamarłem, tam gdzie powinna być dziura......nie było jej wogóle....
-To się zaczyna robić więcej niż dziwne.-Powiedziała Lili.
-T-t-trzeba się z tond szybko wdostać.-Udało mi się wydusić. Nagle za nami dało się usłyszeć trzask jagby dwa głazy walneły o siebie z prędkością jaką jeździ Serafina i Felix na motorze.(N/A: Oj grubo ponad stówe albo i dwieście na godzinę.)
Wszyscy automatycznie odwruciliśmy się i zobaczyliśmy......

Ciąg dalszy nastąpi....

Co w następnym rozdziale:
Co zobaczyli? Czy uda im się wydostać? Czy zaprzyjaźnią się czy znienawidzą? Co ze słowami na ścianie?

Siema mam nadzieje że wam się spodobało i tak jestem taką mendom że musicie czekać do następnego tygodnia na kontynuację. Mam nadzieje że was to nie zniechęci do dalszego czytania i śledzenia losów głównych bohaterów. Teraz będzie tylko ciekawiej. Na razie to tyle do napisania, pa!!!😊


22.10.2018r
Słowa: 768

Przygoda w wiosce Black Raven (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz