rozdział 13 Specjalne święta

12 1 4
                                    

Dobra może rozdział 13 na specjalny rozdział na Boże Narodzenie nie pasje....ale ja asem z matmy nie jestem i nie wyliczyłam 😓. Chciałam rodział trzynasty na Hellowen ale nie udało się.....Więc trudno się mówi.
Rozdział jak już muwiłam, a raczej pisałam, będzie nie zaliczany w fabule dlatego taka rurzyca czasowa.
OK dosyć tej paplaniny, zaczynamy!!!!

~~***~~


Pov Narrator

Grudzień w Black Reven to wyjątkowa pora roku nie jak wszystkie inne. Śnieg sięga kostek tworząc nesamowity krajobraz. Temperatura jak zawsze minusówa.

Mimo że kultura mieszkańców nie do końca jest jednego wyznania to mimo to są tradycje świąteczne. Większość mieszkańców ma jednak luźną wiarę w dawne religie kture połączyły się tworząc jedną spójną. (N/A: Spokojnie jestem wyznania żymsko katolickiego ale w tej książce wymyśliłam inną religie dla postaci.)
Wszyscy szykowali się na święta.....no może nie wszyscy......

W ośmierzonym lesie spacerowała dziewczyna, wy znacie ją jako Natasze. Była w szarej ciepłej kurtce, grubych czarnych spodniach, czarnej czapce, czerwonym szalu w czarną krate, czarnych rękawiczkach i brązowych wiązanych kozakach do połowy łydki z platformą. (N/A: podeszfa wyglądała jak w traperach.) Pod kurtką miała zwykły czerwony podkoszulek i ciepły biały sweter z psem i kotem w czapce mikołaja. Chodziła po lesie z psem a raczej mieszancem wilka z domowym psem. (N/A: Potem się wszystko wyjaśni.) Jej buty wbijały się w śnieg asz prawie do kostek a na głowę sypał śnieg.

Zatrzymała się i popatrzyła w górę odsłaniając leki rumieńcec na policzkach. Przeklinała za to chłodne powietrze. Wzdychając ruszyła dalej. Idąc w głąb lasu nie zauważyła wpatrujac się w nią postacie.....

-Jak myślicie czemu chodzi w zimie po lesie??-Zapytał Damski głos za drzewa.
-Kurwa, a my to co? Tesz chodzimy po tym jebanym śniegu.-Odpowiedział tym razem męski za dziewczyną. Głos należał do Felix-a.
-Chyba Kuźwa wiem.-Odpowiedziała jego siostra, Serafina.
-Te wasze kłutnie....-Kolejny męski głos powiedział ktury tym razem należał do Hira.
-*wstchnienie* Możemy puść po nią? Czeka na nas gorąca czekolada!!!!- Głos Lili oznajmił.
-Nie tak głośno, jej chłopak chce ja przestraszyć.-Powiedział żartobliwie Eryk.
-ERYK TO NIE JEST MOJA DZIEWCZYNA!!!!!!!-Krzyknoł wściekle Hiro.
- Uspokuj się cziłała.-Powiedziała w pół śmiechem Serafina. Lili z tego komentarza prawie upadła.

-Co wy tu robicie?-Zapytał za nimi damski głos w kturym nie okazywał uczuć. Wszyscy stanęli dęba i odwrucili się na pięcie. Im twarzą ukazała się Natasza z twarzą bez najmniejszego uczucia i uniesioną brwią. Przy jej nodze siedział pies.
Natasza przyglądała się im uważne.

Na środku Lili miała ma sobie zimową kurtkę w koloże włosów, ciepłe czarne spodnie, czarne buty powyżej kostki, szal w biało czarną krate, czarne rękawiczki, czapkę zimową w koloże kurtki a pod spodem miała delikatnie bordowy podkoszulek i ciepłą delikatnie niebieską bluzę z Tomem palącym choinkę ktura sięgała kolan i wystawała spod kurtki.

Koło niej stała Serafina kturą miała na sobie czarną kurtkę z białą czaszką, czarne dżinsy, czarne botki z kolcami, fioletową czapkę z czaszką, fioletowy szal i czarne rękawiczki a pod spodem czarny podkoszulek i fioletowy sweter z czaszką myszki miki z świątecznej czapce i brodzie.

Następny stał jej brat. Felix miał ciemno zieloną kurtkę, czarne spodnie, brązowe trapery, a pod spodem biały podkoszulek z kosiażem w stroju mikołaja i zieloną bluze. On zamiast czapki miał kaptur z bluzy.

Przygoda w wiosce Black Raven (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz