🌹5🌹

5.4K 332 75
                                    

- Okej. Przepisz jeszcze to i będziemy kończyć.

- Lubię tu przychodzić.

- Słucham?

- Mówię, że lubię tu przychodzić, noona.

Dziewczyna spojrzała na chłopca i szeroko się do niego uśmiechnęła. Ona sama też lubiła jak Jimin przychodził na zajęcia. Spotykali się co tydzień, a ona śmiało mogła powiedzieć, że polubiła tego dzieciaka.

- Cieszę się, Jiminnie. Jednak zastanawia mnie, czy lubisz tu przychodzić ze względu na mnie, angielski, czy mojego brata.

- No wiesz co? - obruszył się młodszy.
- Oczywiście, że to ze względu na ciebie.

- Jakoś ci nie wierzę - zaśmiała się, biorąc łyk napoju.

Jimin i Yoongi spotkali się parę razy, dosłownie przez parę sekund. Mimo to YuRi liczyła na to, że coś z tego będzie. Szalona kobieta i tyle.

- Skończyłem - powiedział cały czerwony na twarzy Jimin.

- Dobrze. Jak będziesz miał czas to popracuj nad tym. Nic ci nie zadaje, więc możesz spokojnie wracać do domu.

- Te zajęcia kończą się zdecydowanie za szybko.

- Nie lubisz wracać do domu?

- Nie. Nie lubię ani swojego domu, ani szkoły - YuRi spojrzała smutno na chłopaka.

- Możesz tu przychodzić kiedy chcesz, Jiminnie.

- Naprawdę nie chcę robić wam problemu.

- To nie problem.

- Tylko tak mówisz. Pójdę już.

Dziewczyna nie wiedziała co mogłaby więcej powiedzieć, ale im częściej Jimin mówił o swojej rodzinie, tym większe miała wrażenie, że dzieje się tam coś złego. YuRi zeszła z Parkiem na dół, pożegnała się z nim i zamknęła drzwi, udając się do salonu.

- O, nie wiedziałam, że już jesteś. Jak w pracy?

- Dobrze. Wychodzisz dziś z Hoseokiem?

- Tak. Chłopaki przychodzą, czy zostajesz sam?

- Jadą na weekend do rodziców Seokjina.

- Ach, w takim razie szykuje się wieczór dram?

- No. Wszystko okej? Dlaczego mam wrażenie, że jesteś przygnębiona?

- Po prostu zastanawia mnie Jimin.

- Ten dzieciak?

- Tak. Mam wrażenie, że coś dzieje się u niego w domu. Coś złego. My nigdy nie mieliśmy takich problemów. Nasi rodzice nas kochali i wspierali.

Yoongi spojrzał na siostrę i nagle przed oczami stanęła mu mała dziewczynka w warkoczykach, bez przednich zębów, która zawsze ciągnęła go na dwór, aby ten pobujał ją na huśtawce. Przesunął się do siostry i objął ją ramieniem.

- Oppa... Tęsknię za nimi.

- Wiem. Ja też, ale wiesz co? Mama byłaby z ciebie dumna, tata zresztą też. Zawsze lubiłaś pomagać innym, więc jeśli uważasz, że temu dzieciakowi coś się dzieje, to mu pomóż. Rodzice dobrze cię wychowali, YuRi.

- Ciebie też, oppa. Kocham cię.

- Ja ciebie też, a teraz spadaj, bo Hoseok zaraz po ciebie przyjedzie.

- Jak zwykle popsułeś taki piękny moment.

- Piękny moment to ja mam jak oglądam dramy w samotności.

- Pff, świnia!

- Idiotka!

- Debil!

- Kretynka!

- Ugh... Nienawidzę cię.

- Kłamczucha!

I love you, hyung🌹🌹 Yoonmin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz