-Cześć kluseczki -powiedziałam do trójki chłopaków siedzących przy kanapie w jednej z kawiarenek
-Cześć małpo - odparł Will
-Pfff, więc tak chłopaki to jest Leila - wskazałam na dziewczynę obok mnie - Leila to jest Will, Braian i Nicolas -przedstawiłam ich sobie, razem z dziewczyną dosiedliśmy się do stolika chłopaków
- A pamiętasz jak zawsze nosiliśmy cię na baranach ? - powiedziała Braian jak wspominaliśmy mój pobyt tam w Norwegii
-Taaaak, tego nie da się zapomnieć - zaśmiałam się na wspomnienie tamtych lat
- Czemu tak właściwie jesteście tutaj ? - zapytała Leila
- O tuż moja droga - zaczął Braian - wyprowadziliśmy się z Norwegii i zamieszkaliśmy tutaj w Hiszpanii, trenujemy piłkę nożną i akurat za niedługo mamy zawody, dlatego przejechaliśmy tutaj do Barcelony - odparł jak gdyby nigdy nic .
- Wiem, o zawodach mój kuzyn o nich ciągle gada - odparła brunetka. Nie wiem czy wam kiedyś mówiłam ale Leila to brunetka z brązowymi oczami jest również, dość chuda. Jednym słowem: ideał.
- A ile ma lat ?- zapytał Will
- sześć, mówię wam mały szkodnik - odparła
- potwierdzam !-krzyknęłam ze śmiechem
- to może chcesz przyjść na nasz mecz ?- zapytał Braian, nagle dostał kopniaka od któregoś z chłopaków -a no i ty Dominika ? Może przyjdziecie ? - dodał
- Nie obiecuje - powiedziałam z uśmiechem, a współlokatorka dołączyła się do mnie
- Idziemy do parku ? - zapytałam się znajomych
- Akurat będziemy się zbierać bo za niedługo mamy trening - odparł niechętnie Will
- No tak w końcu już popołudnie- skwitowała Leila
Wszyscy wstaliśmy z kanap, wcześniej płacąc i wyszliśmy na dwór, żeby się pożegnać
- Pa pa skunksy - przytuliłam każdego na pożegnanie co i zrobiła moja współlokatorka
Każdy z nas rozszedł się w swoje stronę. Bardzo się cieszę, że wpadłam na nich, uwielbiam tych ciołków. Oni są zawsze przy mnie. No dobra, prawie zawsze. Ważne, że znów jesteśmy razem.
#Martinus P.O.V
Deszcz ale słońce.
Smutek ale radość.
Opanowanie ale zabijanie w środku każdego.
Chęci ale brak chęci.
Ciepło ale zimnoCzy wiemy co chcemy ? Ciągle jesteśmy nie zdecydowani, ciągle narzekamy. Nie znajdujemy idealnej rzeczy. Ciągle jest jakieś ,,coś" co nam nie pasuje
Takie o to miałem rozmyślenia podczas picia, na jednej z domówek u Nikodema.
- Brunoooo ,myślisz, że mogę wziąć ślub ? - zapytałem starszego kumpla, w sumie był to brat Nikodema. Bruno był również moim najlepszym przyjacielem, na dodatek uwielbiał grać piłkę, kiedyś nawet się zakładał, również grał kiedyś z Kornelią jeden mecz ale się nie polubili
- Tinus, ty pierw sobie dziewczynę znajdź - mruknął chłopak
- A co jak ja wolę chłopców ? - zapytałem a zmieszany chłopak się na mnie dalej patrzył
Takiego przystojniaczka jak ja to nigdy nie widziałeś co ? hehe
- Każdy raczej wierzy, że tak nie jest - odparł
CZYTASZ
Przypadek to nie wszystko
FanficPrzecież zwykłe nastolatki nie mogą mieć takich problemów, prawda ? A jednak. Niby czwórka normalnych nastolatków, ale ciągle coś się dzieje, ciągle coś im przeszkadza, ciągle.... Po prostu ciągle, nie mogą ułożyć sobie życia. Dominika żyje ch...