#Dominika p.o.v
Szybko wbiegłam na sale gdzie miał odbywać się mój trening, ale jak zwykle nie patrzyłam przed siebie i wpadłam, na umięśniony tors
Oby był chociaż przystojny
Pomyślałam i się uśmiechnąłem, kiedy spojrzałam w górę moja mina zrzedła, mój uśmiech jak się pojawiał tak zgasł. Przede mną stał ten sam blondyn co na samym początku jak weszłam na siłownie
-Dawno cię nie wiedziałam Martin - powiedziałam odsuwając się od jego klatki
- Lecisz na mnie skarbie - mruknął uwodzicielsko przybliżając się do mnie
- Ojjj a ty dalej te lamerskie teksty - mruknęłam
- Wiesz co ci powiem ?
- A wiesz co ja ci powiem ? Twoja dupa jest jak wózek w hipermarkecie, wkładasz dwa euro i pchasz ile chcesz - powiedziałam z uśmieszkiem i go wyminęłam
- Twoja i tak lepsza, nic nie płacisz i pchasz ile chcesz, suko - mruknął odchodząc
-Dziwkarz - mruknęłam
Poczułam jak nagle zostałam przygwożdżona do ściany
-Powaliło cię lamusie ?! - krzyknęłam kiedy moje ciało zderzyło się ze ścian ą
- Ten twój języczek bardzo dużo brzydkich słów wymawia, trzeba go nauczyć kulturki - mruknął przybliżając swoją twarz do mojej
- Ojj Martin tobie to chyba chomiki w mózgu w ping ponga grają- odparłam i go odepchnęłam, może nie zrobiłam między nami dużego odstępu ale zawsze coś. - Billy łysolu !!!! - zaczęłam drzeć ryja a po kilku sekundach poczułam brak uścisków na moich nadgarstkach.
- Jeszcze raz, a wywalę cię z tego klubu -mruknął Billy do blondyna, a tam ten odszedł mówiąc bezgłośnie ,,do zobaczenia"
-Wszystko okey ? - zapytał mnie mój trener
- Tak, jest dobrze- odparłam z uśmiechem
- Chcesz zrobić wolne czy,jedziemy z treningiem ?
-Dajesz trening
- pięć kilometrów na bieżni młoda - wskazał na dany sprzęt i patrzał na mnie uważnie, a ja wzięłam się do roboty
///
Po skończonym treningu, udałam się prosto do szatni, cała spocona i zgrzana otworzyłam swoją szafkę i wybrałam z niej kilka rzeczy i udałam się pod prysznic. Po odświeżeniu się weszłam z powrotem do szatni. Spakowałam rzeczy do torby i zaczęłam przebierać buty. Kiedy wstałam z ławki i wpakowałam buty do ćwiczeń do szafki, to wyciągnęłam torbę z niej. Kiedy jednak trzymałam rękę w szafce to niespodziewanie dostałam mocno drzwiczkami, akurat w nadgarstek.
Kurwa, kurwa, kurwa boli....
Spojrzałam w bok i zobaczyłam Martina
-Ty sukinsynie ! -krzyknęłam i dałam mu lewego prawego, bo prawa ręka mnie za bardzo boli
- Mówiłem, że się jeszcze spotkamy -uśmiechnął
- Ty sukinsynie ręka może być złamana ! - wydarłam się na niego i spojrzałam na rękę gdzie w jednym miejscu zrobił się siniak
- Spokojnie laleczko, zaopiekuje się twoim miejscem na zawodach - uśmiechnął się i podszedł bliżej mnie - zdrówka - prychnął i odsunął się z wielkim uśmiechem ode mnie
CZYTASZ
Przypadek to nie wszystko
FanficPrzecież zwykłe nastolatki nie mogą mieć takich problemów, prawda ? A jednak. Niby czwórka normalnych nastolatków, ale ciągle coś się dzieje, ciągle coś im przeszkadza, ciągle.... Po prostu ciągle, nie mogą ułożyć sobie życia. Dominika żyje ch...