- jeszcze raz a wypatroszę ! - krzyknęła osoba po drugiej stronie drzwi
A ja dalej pukałem i dzwoniłem dzwonkiem.
- Czego kurwa chcesz ? - otwiera wściekły Issac
-Po-pogadać - powiedziałem
-Jak ty dziecko pijany jesteś - mruknął żałośnie
-Nie prawda - oburzyłem się
- Właź -. Powiedział i mnie wepchną do środka a ja skierowałem się do salonu - Jasne rozgość się - odparł gdy sobie usiadłem i położyłem nogi na stoliku
- Co tu tak pusto ? - zapytałem
- Książkę piszesz ? - zapytał złośliwie, a ja polowałem twierdząco głową - to pomiń rozdział i pisz dalej
- Gdzie Maciek ?
- wiedział, że przyjdziesz i uciekł
- Lubisz mnie ?
- przestań wreszcie pytać
- A czy....
- Zamknij ryj - warknął
- Chciałem się zapytać co u ciebie - odparłem z uśmiechem
- A co ma być ? Siedzę teraz z dzieckiem, które jest wstawione
- Kurde, stary ja próbuję być miły. Może nie było między nami, żadnej dobrej relacji ale siedzę teraz tu u ciebie. Siedzę z tobą. Wiesz czemu ? Bo wydawałeś mi się jedną z tych najlepszych osób. Jedna z tych osób z którą mogę porozmawiać. Która nie będzie się bała nic o mnie że powiedzieć. Bo mam dość, że każdy patrzy na mnie jak na człowieka bez problemów.
- Zrozum po prostu to, że teraz dużo się dzieje bo sam nie mam dobrego i idealnego humoru. A jeszcze ty pijany przylazłeś. Irytuje mnie to, że tak w młodym wieku niszczysz sobie zdrowie - powiedział i wzruszył ramionami
- A gdzie podział się Maciej ?
- W Hiszpanii
- Coś się stało ? - powiedziałem i wziąłem znów łyka wódki
- Nie chlaj debilu - warknął Issac a i zabrał mi butelkę
- Czemu zawsze ktoś mi ją zabiera - oburzyłem się
- Przed chwila ci powiedziałem, że mnie to irytuje a ty pijesz - przewrócił oczami a ja się uśmiechnęłem
- Czemu w Hiszpanii siedzi ? - zapytałem po chwili
- Sprawy bardzo ważne - mruknął
- Mi nie powiesz ?
- Nie możesz o tym wiedzieć i tyle - wzruszył ramionami - a teraz sorry idę do kibla
Kiedy wstał rozłożyłem się na całej kanapie i prawie bym już zasnął gdyby nie fakt, że zaczął dzwonić telefon Issaca
- Telefon szczylu ! - krzyknąłem
- Później oddzwonię - okrzyknął a ja spojrzałem na wyświetlacz i zobaczyłem ,,Maciej <3" więc szybko odebrałem
- Robi się chujowo stary - jęknął
- U mnie również -. Mruknąłęm
- Emmm kto mówi ? - spoważniał
- Martinus
- Aaaa to ty - odparł z ulgą
- Czemu siedzisz w Hiszpanii ?
- Chyba najwyższa pora byś wiedział - jęknął
CZYTASZ
Przypadek to nie wszystko
FanfictionPrzecież zwykłe nastolatki nie mogą mieć takich problemów, prawda ? A jednak. Niby czwórka normalnych nastolatków, ale ciągle coś się dzieje, ciągle coś im przeszkadza, ciągle.... Po prostu ciągle, nie mogą ułożyć sobie życia. Dominika żyje ch...