Spacerowałam w spokoju pierwszy raz od dłuższego czasu.
Jednak nie było całkiem spokojnie, bo Xavier dalej myślał, że nie wiem, że on za mną idzie.
Ojciec poprosił mnie, abym sprawdziła były ośrodek treningowy, w którym zazwyczaj trenował Epsilon, dopóki jakieś dziewczyny nie znalazły tego miejsca. Uznały je za opuszczone i przywłaszczyły je sobie.
Szłam właśnie w tamtym kierunku.
-Hej, ty! - ktoś zawołał, a ja instynktownie odwróciłam się w jego stronę - Nigdy cię tu nie widziałam, przeprowadziłaś się, czy przyjechałaś na jakiś czas? - była to dziewczyna o niebieskich włosach i ciemnej skórze
-Przyjechałam na dzień, czy dwa - odparłam obojętnie i zwróciłam w swoją stronę
-Grasz w piłkę?
-Tak... - zatrzymałam się
-To chodź - złapała mnie za nadgarstek i pociągnęła w nieznanym mi kierunku
-Gdzie ty mnie ciągniesz?! - wyrwałam się z jej uścisku
-Mam na imię Suzette, mów mi Su. Chcę, abyś zagrała przeciwko mnie i mojej drużynie - uśmiechnęła się, przechylając głowę w bok i zamykając oczy
-Nawet nie spytałaś mnie i zdanie...
-No proszę... - spojrzała w inną stronę i zamilkła
Dopiero po pewnym czasie spostrzegłam, że patrzy na Xavier'a.
On zatrzymał się zaraz po tym, jak zobaczył nas razem. Skręcił w jakąś osobną uliczkę, a Su podążyła za nim.
-Dokąd ty idziesz? - zapytałam
-Nie mów, że nie widziałaś tego chłopaka?!
-Jest ich tu... Trochę...
-Mówię o tym z czerwonymi włosami w pomarańczowej kurtce
-Tak, widziałam... No i ci?
-Taki przystojniak wydał ci się obojętny? Ehhh... Przynajmniej mam większe szanse
Pobiegła tam, gdzie poszedł Xavier.
Perspektywa Xavier'a
"Zauważyły mnie... Teraz muszę jakoś je zgubić..."
Szedłem szybko przed siebie, mijając przy okazji innych...
Starałam się nie pozostawać w zasięgu ich wzroku.
Perspektywa Ilany
Próbowałam zatrzymać Su, ale to mi się nie udawało.
"Czy ona to robi poważnie? Rzuca się na pierwszego lepszego chłopaka... W dodatku nazwała go przystojnym..."
Bezskutecznie kontynuowałam próby zatrzymania jej, ale po pewnym czasie miałam tego dość. Poddałam się całkowicie.
Poszłam tam, gdzie miałam iść. Zostawiłam Xavier'a samego sobie. W sumie... Zasłużył sobie na to.
Kiedy szłam dalej i miałam coraz większe wyrzuty sumienie, ktoś położył rękę na moim ranieniu. Odwróciłam się.
-Kim była ta dziewczyna? - zapytał Xavier
-Nie wiem. Pewnie to jedna z tych, które zajęły ośrodek treningowy Epsilon'u...
-Powinnaś się do nich zbliżyć i wyciągnąć jakieś informacje - odparł
-Co?! Chyba sobie żartujesz! Widziałeś tamtą dziewczynę? Brakowało jej piątej klepki... Chciała podrywać każdego chłopaka, jakiego widziała... - załamałam głos
-Dasz radę. To tylko jeden dzień... Będę blisko w razie czego...
Słysząc "jeden dzień", postanowiłam dać mu nauczkę... Jeśli Su go zobaczy, nie daj rady uciec, bo musi być blisko tak, jak obiecał.
Chodziłam po całym miasteczku. W końcu zobaczyłam Su w obecności innych dziewczyn.
Odwróciła się, jakby wyczuła moją obecność.
-Cześć, to jednak chcesz zagrać? - zapytała podekscytowana
-Tak - odpowiedziałam pewniej
-Super! Idziemy... - obeszła mnie na około, stając za mną
Pchała mnie aż do boiska, a reszta dziewczyn podążała na nami.
CZYTASZ
Inazuma Eleven/Xavier Foster/✅
FanficIlana, dziewczyna, która całe życie może polegać tylko na sobie i mieszka w sierocińcu odkąd tylko pamięta, nagle dowiaduje się, że musi się przenieść. Z całego serca kocha piłkę nożną, bo ona sprawia jej największą przyjemność. Jednak... jest pewna...