8

1.6K 78 21
                                    


Pov Nadia

- Nie chce mi się spać - marudzi tata. On jest bardzo rozbudzony, a ja za to mam ochotę na sen. Specjalnie mnie denerwuje.

- Ale mi tak. Jeżeli zaraz się nie położysz to zaprowadzę cię do twojego pokoju albo najlepiej na dół bym już na pewno miała spokój - informuje go.

- Ale ja bym się wtedy czuł bardzo samotnie. To nie moja wina, że ta idiotka się na mnie obraziła, bo pomyślałem o swojej córeczce. Przypomniało mi się, że nie pocałowałem cię na dobranoc i się zmartwiłem - nachyla się nade mną i dostaje krótkiego buziaka w usta.

Wolałabym żeby całował mnie w policzę albo czoło.

- Cholernie mi się podobasz Nadia. Jedyne co mi nie pasuje to, to, że jesteś moją córką. Wiele bym dał żeby Rachel wtedy puściła się z kimś innym - gwałtownie się od niego odsuwam.

Jego słowa naprawdę mnie zabolały. Ojciec nie powinien mówić takich rzeczy swojemu dziecku.

- Jeżeli mnie nie chcesz to po prostu powiedz. Nie mam ochoty słuchać twoich wymówek - wychodzę z pokoju i idę na dół do salonu. Tam siadam na kanapie i pozwalam żeby po moich policzkach spłynęły łzy.

Jak usłyszałam wypowiedź mojego ojca to poczułam się strasznie. On mnie traktuje tak bardzo przedmiotowo. Raz dziecko mu odpowiada, a następnym razem już nie.

***
Jak się budzę to moje ciało atakuje ostry ból w plecach. Zasnęłam na siedząco na niezbyt wygodniej kanapie, więc nic dziwnego, że teraz bardzo źle się czuję.

- Nadia słoneczko - nim zdążam się podnieść to w zasięgu moich oczu pojawia się ojciec. - Dlaczego tu spałaś? Na pewno nie było ci wygodnie - teraz wydaje się bardzo zmartwiony.

- Nie pamiętasz co wczoraj powiedziałeś?

- Tak, ale nie było w tym nic za co powinnaś się na mnie obrażać. Jestem mężczyzną i nie ma nic dziwnego w tym, że mi się ogromnie podobasz, jesteś śliczną dziewczyną.

- Chyba powinnam wrócić do mamy. Tak będzie bezpieczniej - komunikuje ojcu. Wolę nie kusić losu.

- Ale ja nie chcę byś mnie zostawiała. Przyznaję byłem sceptycznie nastawionych do twojego przyjazdu, ale już zdążyliśmy się do siebie przyzwyczaić. Nie warto tego zaprzepaszczać - delikatnie głaszcze wierz mojej dłoni. - A ty co względem mnie czujesz?

- Kocham cię, bo jesteś moim tatą.

Pov Zayn

Szczerze to spodziewałem się trochę innej odpowiedzi od Nadii. No co ja poradzę na to, że ona mnie pociąga. Nie chcę z niej rezygnować, bo dawno nie czułem czegoś takiego. Pragnę by było ona zawsze blisko mnie i żeby uśmiech nie zchodził jej z twarzy.

To nie jest chyba tylko ojcowskie uczucie?

Jednak skoro i tak mała chce mnie zostawić to nie ma sensu zwlekać z tym na co już od tak dawna mam ochotę.

Łapię jej nadgarstki w swoją dłoń i unoszę je do góry, a następnie wpiajm się w jej usta.

Raz się żyję.

Dokończyłam dopiero ten rozdział. Ciężko mi to szło i nie wiem kiedy następny. Liczę na waszą opinię.

Złe uczucie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz