Rozdział 22

9.1K 101 13
                                    

-Wstawaj. Musimy się ogarnąć i jedziemy. Cieszysz się? - zapytał podekscytowany chłopak.

-Ta jasne. - powiedziałam obojętnie.

Wstałam z łóżka cała obolała. Skierowałam się do łazienki. Weszłam do środka. Zaczęłam nalewać wody do wanny. Do środka wszedł ten potwór. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się pogodnie.Wanna była pełna wlał tam olejków i różnych płynów do kąpieli. Podszedł do mnie zdjął moją piżamę po czym i bieliznę.

-Wskakuj króliczku. - powiedział wskazując na wannę.

-W co ty grasz? O chuj ci chodzi? - zapytałam zdenerwowana.

-Nie przeklinaj maluszku bo dostaniesz karę.

-To jest nienormalne wczoraj zrobiłeś mi wielką krzywdę a teraz udajesz, że nic się nie dzieje.

-Musisz się szybko umyć zaraz jedziemy. - powiedział lekko poirytowany po czym podniósł mnie i  wsadził do wanny.

Zaczął moczyć mi włosy wodą następnie polał je szamponem i zaczął je myć. Następnie spłukał i nałożył odżywkę. Umył moje ciało. A następnie jak lalkę wyjął z wanny i wytarł. Podał mi szlafrok i razem wyszliśmy z łazienki.

-Wybierz ubrania a ja czekam na dole.

Podeszłam do szafy i wyjęłam czarne rajstopy w kotki, różową bluzkę i białą spódniczkę. Ubrałam owe rzeczy i zeszłam na dół. Na stole czekało na mnie śniadanie herbata i kanapki. Chłopak już jadł.

-Siadaj malutka musisz zjeść śniadanie żeby mieć dużo siły. - powiedział wskazując miejsce obok siebie.

Usiadłam obok. I zajęłam się jedzeniem.

-Oj oj musimy jeszcze ubrać sweterek i kurteczkę zimno dzisiaj. - powiedział troskliwie.

-Okey.

-Okey... Tatusiu. - poprawił mnie.

-Nie będę tak mówić. Nie chce żebyś nim był. Za to jak mnie traktujesz. - powiedziałam.

Jego wyraz twarzy w sekundę się zmienił. Uderzył pięścią w stół.

-Nie chce tego okey?! To jest tylko twoja wina! Masz być grzeczna! A będzie tak jak zawsze! - krzyczał.

Łzy zaczęły napływać mi do oczu.

-Nie płacz. - powiedział.

***

-Jesteś gotowa jeszcze tylko poprawimy szaliczek. - powiedział.

Wyszliśmy razem z domu. Otworzył mi drzwi i wpuścił pierwszą zapiął pasy i się uśmiechnął. Wsiadł obok i spojrzał na mnie złapał za moją dłoń.

-A co z Niko? - zapytałam smutna.

-Dostaniesz go za jakiś czas muszę zobaczyć jak będziesz się sprawować. Tymczasem Niko będzie miał zapewnioną opiekę. - powiedział.

Ruszyliśmy. Zasnęłam więc droga minęła mi szybko. Zaparkował. Wysiadł pierwszy do niego podszedł Eryk rozmawiali przez dłuższy czas. Potem Patryk otworzył drzwi wysiadłam złapał mnie za rękę. I ruszyliśmy za Erykiem do domu nie był to ten sam dom z wczoraj w podobnej okolicy ale nie taki sam. Dużo większy biały z granatowym dachem z dużym podwórkiem i z dużymi oknami. Weszliśmy do środka udałam się na górę razem z Patrykiem stanęliśmy przed jednymi drzwiami otworzył je przede mną. Ściany pomieszczenia były białe wszystkie meble i szafki na ścianach i ramki były białe dodatki takie jak poduszki, lampki, doniczki itd były w kolorach czarnym i różowym. Stał duży koszyk z zabawkami a na półkach które wisiały na ścianach były poustawiane przeróżne figurki. Zasłony na oknach były pudrowo - różowe. Na środku leżał puchary dywan w kolorze białym. Pokój był prześliczny. Weszliśmy do niego oboje.

-Tu masz szafę z ubraniami są tam wszystkie twoje ciuszki i parę nowych drobiazgów.

-Okey. - powiedziałam.

-Prześpij się. Potem przyjdę po ciebie kiedy będzie pora kolacji. - powiedział wychodząc z pokoju.

Zamknął drzwi na klucz. Ja położyłam się do łóżka.

***

Obudziło mnie delikatne szarpnięcie.

-Wstawaj mała. - powiedział chłopak stojąc nade mną.

Wstałam z łóżka i zeszłam za nim na dół. Przy stole siedział Eryk i jakaś dziewczyna. Miała długie proste ciemne włosy i zielone oczy. Z twarzy wyglądała bardzo niewinnie. Usiadłam do stołu i skupiłam wzrok na niej. Była ubrana podobnie do mnie. Czyli jest jego baby girl. Ale dlaczego obie jesteśmy tutaj.

-To jest Adrianna. - powiedział Eryk wskazując na dziewczynę.

Dziewczyna wstała i wyciągnęła w moją stronę rękę zrobiłam to samo.

-Blanka.

-Miło mi. - powiedział ciemno włosa.

***

Po kolacji wraz z Patrykiem wróciłam do pokoju. Położyłam się do łóżka a chłopak usiadł obok na fotelu.

-Teraz będę tu więziona? - zapytałam.

-Nie ależ skąd. Po prostu tu będziemy mieszkać.

-A po co ten klucz?

-To tak dla bezpieczeństwa. A teraz już zasypiaj.

--------------------------------------------------------------
Coraz dłuższe te rozdziały ale chyba są takie ciekawe albo wgl jakieś takie okey. Tak strasznie brakuje mi inspiracji w pisaniu nowych rozdziałów😟 Mam nadzieję, że się podoba 💛

My Daddy +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz