26 dni bez Lis

13 3 0
                                    

Było już grubo po północy, kiedy Christian wrócił do domu. Gdzie był? Za pewne znów uciekł oknem do altanki, która mieściła się po drugiej stronie lasu, nad stawem.

Christian chodził tam wieczorami, kiedy rozmawiał przez telefon z Lisandrą. Jednak odkąd jej nie ma, wymyka się po 22 z domu, żeby spędzić tam kilka godzin, próbując dodzwonić się do Lis.

Zrzucił z siebie czerwoną bluzę z logiem Twenty One Pilots, po czym skierował się na balkon. Odpalił już chyba piętnastego papierosa w dzisiejszym dniu. Chyba zaczął więcej palić, odkąd jej nie ma.

Musiał jeszcze zmienić opatrunek na ramieniu, tak, tak... To złe, to co sobie robił, ale jakie miał wyjście?

Sam nie wiedział, dlaczego tak bardzo pokochał osobę, której nawet nie poznał w realnym świecie.

Christian: Kocham Cię, Lisandro. Odezwij się jeszcze kiedyś...

Kilka Miesięcy O Czymś// ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz