12:02
Christian właśnie dojechał pod dom Lisandry. Poprawił dłonią swoje krótkie włosy, wziął głębszy oddech.
Wszedł za ogrodzenie posesji, stanął przed dębowymi drzwiami.
Zadzwonił dzwonkiem. Nic. Zadzwonił po raz drugi. Wciąż nic...
Stał tam, jak istny osioł, przez pół godziny waląc w drzwi.
I wiecie co? Nikt mu nie otworzył.
CZYTASZ
Kilka Miesięcy O Czymś// ZAKOŃCZONE
Romanceniektórzy ludzie mają rozległą wyobraźnię. chciałbyś być taki jak ja? nie chciałbyś. dlaczego byś nie chciał? pewnie dlatego, że wyobraźnia prowadzi do szaleństwa. christian.