Idą razem Polska i Rosja. Nagle pojawia się święty Piotr.
św. Piotr: Nie możecie wypełnić celu waszej dzisiejszej podróży, bo zginiecie.
Idą dalej, ale Polska nie wytrzymuje i podbiega do najbliższego sklepu, i kupuje paluszki. Wraca do Ivana, lecz nagle upuszcza paczkę paluszków.
Polska: k**wa *chce schylić się po swoją własność*
Rosja: Ty wiesz, że jak się schylisz, to obaj jesteśmy martwi?
______________________________________
Chociaż nic nie obiecywałam, to sorki, że nie ma jakiegoś one-shota, ale w ostatnim czasie robiłam pewien projekt, polegający na stworzeniu teledysku do piosenki o tematyce RusPola, co zabrało mi mnóstwo czasu (-.-)(To nie z ruspola, ale też fajne)