*składanie życzeń na ślubie Jamesa i Lily*
Syriusz: Lily, nawet nie waż się go skrzywdzić.
Lily: *śmieje się* Nie skrzywdzę.
Remus: Nie śmiej się. Syriusz jest całkotvicie powazny
Lily: Nie... nie skrzywdzę go.
Remus: Naprawdę, nie zrań go.
Lily: W porządku. Nie planuję go ranić.
Syriusz: Lepiej żebyś nie próbowała.
Lily: Nie będę!
Peter: Lepiej się pilnuj, Lily.
Lily: Dlaczego myślicie, że chciałabym skrzywdzić Jamesa? Chłopaki, jesteśmy przyjaciółmi!
Syriusz:
Remus:
Peter:
Lily: Nie skrzywdzę go!
CZYTASZ
Huncwoci (Talksy)
FanficCzy wiecie jak wyglądały pierwsze zaloty Jamesa do Lily? Albo po jakich sytuacjach profesor McGonagall rozważała emeryture? Lub jak wyglądało komentowanie życia Harr'ego tam z góry? Nie? Dzięki tym talksą możecie się dowiedzieć Zapraszam 🦕🐤