Trochę wolfstar jeszcze nikomu nie zaszkodziło
~*~
Syriusz: Daj spokój, James, wczoraj nie piłem tak dużo.
James: Flirtowałeś z Remusem.
Syriusz: Co z tego? To mój chłopak.
James: Pytałeś go, czy ma kogoś, a jak powiedział, że tak to się popłakałeś.
~*~
Remus: Jak ty mnie czasami denerwujesz.
Syriusz:
Syriusz:
Syriusz: No cóż, sztuka ma wywoływać emocje.
~*~
Syriusz: Więc mogę upiec te ciasteczka w 400 stopniach przez dziesięć minut lub w 4000 stopniach przez minutę.
Remus: Łapo, nie. Nikt tak nie robi.
Syriusz: A jak dam na 40000 stopni to tylko przez sekundę!
Remus: Syriusz, jeszcze dom spa-
Syriusz: To wspaniały pomysł! DO KUCHNI!!!
~*~
~podczas warzenia amortencji~
Syriusz: Merlinie, Lunatyku. Ile ty masz przy sobie tej czekolady?Wiesz jak ona okropnie śmierdzi?
Remus: Słucham? Nie czuje niczego, oprócz tych cholernych papierosów, które palisz!
Peter: Myślisz, że powinniśmy im powiedzieć?
James: Nie, tak jest o wiele zabawniej.
~*~
Syriusz: Gdybym ja z Jamesem tonęli to kogo byś uratował?
Remus: Obu.
Syriusz: Możesz tylko jednego.
Remus: Cóż, prawdopodobnie, uratował bym Jamesa biorąc pod uwagę, że on nie umie pływać i zdaje sobie sprawę, że ty jesteś świetnym pływakiem.
Syriusz: Załóżmy że trzymam kotwice? Kogo byś uratował?
Remus: Dlaczego jej nie puścisz?
Syriusz: To pamiątka rodzinna!
CZYTASZ
Huncwoci (Talksy)
Fiksi PenggemarCzy wiecie jak wyglądały pierwsze zaloty Jamesa do Lily? Albo po jakich sytuacjach profesor McGonagall rozważała emeryture? Lub jak wyglądało komentowanie życia Harr'ego tam z góry? Nie? Dzięki tym talksą możecie się dowiedzieć Zapraszam 🦕🐤