29. Sypialnia

1.7K 116 20
                                    

10.08.2017

Leniwe popołudnie urozmaicane kolejnymi odcinkami ulubionego serialu i wylegiwaniem się na kanapie przerwał Natalii dzwonek do drzwi, który zabrzmiał dźwięcznie w całym mieszkaniu. Poddenerwowana podskoczyła, nie wiedząc, kogo mogłaby spodziewać się o takiej porze. Pierwszą osobą jaka przyszła jej do głowy była Weronika, ale już po chwili przypomniała sobie, że jej przyjaciółka najprawdopodobniej popija teraz drinki na plaży w Grecji. Wyłączyła telewizor jednym przyciskiem na pilocie i pobiegła do lustra, żeby sprawdzić stan swojego wyglądu.  W delikatnie potarganych włosach, bez makijażu i  w rozciągniętej, starej koszulce przypominała bardziej bezdomnego niż miss świata, ale na poprawki było już za późno. Jej niespodziewany gość czekał za drzwiami, niecierpliwiąc się. Wzięła głęboki oddech i nacisnęła klamkę.

Nie była pewna, czy to co właśnie się działo było prawdziwe, czy to tylko jedna ze scen tworzonych w jej wyobraźni tuż przed snem. Przymknęła powieki, czując na swoich wargach dotyk ust, które całowały ją tak zachłannie, że pomimo starań, nie mogła złapać oddechu. Poczuła, jak jej bezwładne ciało przenosi się o ścianę, opierając się o nią resztkami sił. Zaciskając palce na umięśnionych plecach swojego gościa, oddychała nierównomiernie, gdy on zniżył się, by z dokładnością chirurga badać każdy milimetr jej odsłoniętej szyi. Zatopiła dłonie w jego włosach i uchyliła powieki. Uśmiechnęła się mimowolnie, widząc przed sobą Kubę, który patrzył na nią zupełnie inaczej niż wcześniej. W jego oczach oprócz troski, która pojawiała się zawsze w obecności Natalii, ukazało się również pożądanie, nad którym w żaden sposób nie potrafił zapanować. Ich spojrzenie spotkało się, po czym Grabowski zatopił twarz w jej włosach, wdychając doskonale znany mu zapach, pozbawiając siebie tym samym umiejętności oddychania. Jego nozdrza wypełnione były wanilią, która uderzała mu do głowy mocniej, niż każdy alkohol jaki kiedykolwiek wypił. Upijał się tym zapachem, czując jak powoli traci kontrolę nad swoim ciałem.

- Natalia - szepnął i przegryzł płatek jej ucha, powodując przy tym dreszcze w każdym zakamarku ciała dziewczyny. - Chcę ciebie. Teraz.

- Kuba - patrzyła na jego twarz zmalowaną tatuażami, idealnie zarysowane kości policzkowe i długie rzęsy przysłaniające najpiękniejsze oczy, jakie było jej dane widzieć.

- Jeśli tylko mi pozwolisz.

Ruda przyciągnęła Kubę do siebie za kołnierz koszulki, wpijając się w jego miękkie usta. On uniósł ją, trzymając ręce na udach rudowłosej i bez żadnych skrupułów przeniósł do sypialni, stawiając kroki praktycznie z pamięci. Pomiędzy pocałunkami pozbawiali się nie tylko wstydu, który paraliżował ich ruchy, ale także wszystkich części garderoby. Z każdym dotykiem przez ich ciała przechodził prąd, by następnie zgubić się gdzieś w czeluściach białej pościeli. Kuba sunął palcami po skórze Natalii, jakby znał jej strukturę lepiej niż zawartość własnej kieszeni. Chciał pocałować każdy pieprzyk, bliznę i znamię, zagoić każdą ranę. Nie wypuszczać jej nigdy z ramion, być tak blisko, jak tylko to możliwe.

- Pozwalam.

Natalia zacisnęła palce na plecach Kuby, jednocześnie patrząc mu głęboko w oczy. Na jej usta, pomimo tylu emocji jakie nią targały, przede wszystkim cisnął się uśmiech. Żadne inne trzydzieści sześć i sześć nie działało na nią w ten sposób. Wystarczyło jedno muśnięcie, by czuła w każdym zakamarku swojego ciała i głowy, że to właśnie Kuba Grabowski. Pozbyła się wszystkich barier, oddając mu całą siebie. Każdą warstwę, zrzucając wszystkie obawy. Jedną po drugiej.

Opadli zmęczeni na materac, lecz mężczyzna długo nie pozwolił Natalii cieszyć się samotnością i już po chwili objął ją troskliwie ramionami. Ona zmrużyła oczy i westchnęła, oddając się absorbującej czynności jaką było śledzenie ruchami palców konturów jego tatuaży na klatce piersiowej.

DEFTO || quebonafideOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz