To już ostatni rozdział losów Yoongiego i Hoseoka w tej wersji 🤯🤯 Mam nadzieję, że miło spędziliście czas i dziękuję serdecznie za wszystkie gwiazdki 🌟🌟 i za dotrwanie, aż do tego momentu ❤️❤️
I oczywiście zapraszam do innych moich ff! 😏😏 Np do niedawno powstałego bubble factory 🌛
Nie przeciągam dłużej i zapraszam na 19, ostatni już rozdział 😘
***
Hoseok, który niestety widział już w swoim niedługim życiu bardzo wiele, stał jak wryty niewierząc w to, co właśnie zamierzał zrobić Min.
- nie możemy! - krzyknął, próbując dorwać przed mężczyzną kluczki do auta.
- oddawaj to, zanim ktoś się zorientuje!
- gdyby nie oni zamarzlibyśmy na śmierć, oni ratują nam tyłki Yoongi
Widząc wychodzącego ze stacji różowowłosego, brunet odetchnął z ulgą.- jesteś z siebie dumny? - zapytał Min w taki sposób, że Hoseok niemal poczuł jak jad w jego głosie, zaczyna palić jego skórę.
Tak. Był z siebie niesamowicie dumny. Nie zrobił czegoś, czego zapewne żałowałby już do końca swojego życia. Wciąż miał jeszcze odrobinę człowieczeństwa w sobie, które nie pozwalało mu znów dać zmanipulować się szatynowi.
Udając jakby zupełnie nic nie zaszło, czekał oparty o auto. Jednak tak naprawdę w głębi siebie bał się nawet spojrzeć Yoongiemu w oczy, dzierżąc kluczki zaciśnięte w zimnej dłoni.
***
Siedząc tuż obok Yoongiego, czuł się odrobinę nieswojo, zwłaszcza że ten nie odezwał się do niego ani słowem już od kilku godzin. Zwykle takie sytuacje nie miały miedzy nimi miejsca. Jednak tym razem Min po prostu siedział z nadąsaną miną, wsłuchując się uważnie w ciche odgłosy radia, ignorując zupełnie bruneta.
- chcesz się zmienić? - wydusił wreszcie Yoongi, jednak nie były wcale to słowa skierowane do tak bardzo spragnionych ich Hoseoka.
- w sumie... - jęknął wyraźnie zmęczony drogą Kim, zatrzymując auto na przysypanym bialutkim śniegiem poboczu drogi.
- t-to może jednak ja poprowadzę - wtrącił się Hoseok, przewidując plany mężczyzny - Yoongi się nie przyznaje, ale kiepski z niego kierowca - dodał, wiedząc jak bardzo będzie niedługo tego żałował.
Wsiadając pewnie za kierownicę, przygotował się do dalszej podróży. Na drodze nie było ani jednego auta, co jeszcze bardziej go podbudowało. Nie było znaków, nie było samochodów, nie było w co uderzyć.
- Jin! Wstawaj, ja tu teraz siedzę - Yoongi szturchnął różowłosego w ramię.
Wraz z pojawieniem się Mina po swojej prawej stronie, Hoseok poczuł jak cała jego pewność siebie ucieka gdzieś daleko, daleko i nie planuje szybkiego powrotu. Nerwowo przekręcił kluczyk z marnym skutkiem w statyjce po czym kątem oka spojrzał na szatyna i jego reakcje.
CZYTASZ
find the murderer | yoonseok | vkook ZAKOŃCZONE
FanfictionBrutalne morderstwo zamiecione pod dywan przez lokalną policję i jeden młody mężczyzna z wielkim poczuciem sprawiedliwości.