Rozdział 2

324 15 4
                                    

-No to ustalone - powiedział chłopak z uśmiechem.

Teraz Maciek opowiadał o sobie ( jak dotąd Zuzia znała tylko jego imię). Po chwili rozmowy dziewczyna wiedziała już, że jej nowy znajomy nazywa się Maciej Czyrek, ma dziewiętnaście lat i jest siatkarzem, który właśnie jedzie do swojego nowego klubu. Zuzia nie lubiła sportu w prawie żadnej postaci, należała do tej grupy osób, które nie robiły nic na zajęciach wychowania fizycznego. Jednak starała się słuchać chłopaka z udawanym zaciekawieniem. Tak minęła im większa część podróży. Pociąg powoli zbliżał się do celu. Maciek usnął, a Zuzia co jakiś czas zerkała na niego słuchając swojego ulubionego zespołu. Gdy pociąg zaczął hamować dziewczyna obudziła Maćka, wzięła swoje rzeczy i wysiadła na zewnątrz.

- Nie jesteś za niski jak na siatkarza?- spytała Zuzia zauważając niewielką różnice wzrostu między nimi.

- Gram na pozycji libero, więc wzrost nie jest mi do niczego potrzebny. - wyjaśnił jej chłopak

Zuzia przytaknęła i udawała, że wie o co chodzi, lecz tak na prawdę nic nie rozumiała. Kompletnie nie zna się na tym sporcie. Postanowiła, że gdy tylko będzie miała czas koniecznie zapozna się choć trochę z zasadami siatkówki.

Od dłuższego czasu szli po dworcu w nieznanym kierunku.

-Wiesz w ogóle gdzie idziemy? - spytała Zuzia.

- Myślałem, że ty wiesz.

- Jestem tu pierwszy raz w życiu skąd niby mam to wiedzieć!?

- To dokładnie tak jak ja.

Po tych słowach oboje wybuchnęli śmiechem. Pamiętając jednak w jak nowoczesnych czasach przyszło im żyć wyjęli telefony i po prostu wyszukali adres mieszkania. Jako, że było ono niedaleko postanowili pójść pieszo, aby trochę lepiej poznać nowe miasto.

Po niecałych czterdziestu minutach spaceru stanęli pod dość wysokim budynkiem. Weszli do swojego mieszkania, które znajdowało się na środkowym, trzecim piętrze. Nowe lokum było całkiem spore i nowocześnie urządzone. Maciek wybrał sobie pokój najbliżej kuchni, a Zuzi przypadł nieco mniejszy, ale za to posiadający pokaźnych rozmiarów balkon. Dziewczyna rzuciła swoje rzeczy na ziemię, a sama zmęczona długą podróżą, zasnęła. Przebudziła się około godziny osiemnastej. Jej nowy współlokator już zdążył się rozpakować, a obecnie oglądał telewizję.

- O cześć, już się wyspałaś? - zapytał gdy zobaczył Zuzię.

- Można tak powiedzieć.- odpowiedziała zaspanym głosem.

- To ogarnij się i idziemy dalej poznawać okolicę. - oznajmił Maciek nawet nie pytając dziewczyny o jej zdanie na ten temat.

Więc według rozkazu Zuzia poszła jak to ujął Maciek "ogarnąć się" . Jako, że raczej nie lubiła się wyróżniać założyła czarne rurki i ciepły sweterek, gdyż na zewnątrz było dosyć zimno. Wychodząc z mieszkania włożyła na siebie jeszcze ciemny płaszczyk.

Teraz byli w drodze do centrum. Zuzia podziwiała wszystkie parki, przy których przechodzili (a było ich całkiem sporo). Jej uwagę przykuwały liczne fontanny,pomniki, a czasem nawet najzwyklejsze w świecie drzewa. Obiecała sobie, że jeszcze kiedyś musi koniecznie odwiedzić któryś z nich.

Maciek stwierdził, że przydadzą się zakupy, gdyż póki co lodówka świeciła pustkami. Wybrali więc pierwszy lepszy supermarket i zakupili w nim najpotrzebniejsze artykuły spożywcze. Wracając rozmawiali o wszystkim i niczym, praktycznie przez cały czas śmiejąc się. To dzięki Maćkowi Zuzia zapominała choć na chwilę o swoich problemach. Mijający ich po drodze ludzie śmiało mogli pomyśleć, że znają się oni od dawna i są dobrymi przyjaciółmi.

Po skończonej wyprawie Zuzia szybko wzięła prysznic, przebrała się
w piżamę i zmyła resztki makijażu zrobionego tuż przed wyjściem. Żegnając Maćka i życząc mu dobrej nocy udała się do swojego pokoju. Otulając się kołdrą niemalże natychmiast zamknęła oczy tym samym zasypiając.

Witam serdecznie! 😁
Sorki, że tak długo musieliście czekać. Dzisiaj trochę nudno, ale spokojnie powoli się rozkręcam.😉
Mimo wszystko mam nadzieję, że się podoba.😘😆

Pozdrawiam
ACupOfTea123

Nie zapomnij o gwiazdce! 😉

Gra o wszystko Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz