Kiedy kłòcisz się z przyjaciòłką

573 30 2
                                    


Rozdział zadedykowany MaryYTjws
Ponieważ przez to ,że się ,,pokłòciłyśmy" (o to jaki ma być następny rozdział tu) zainspirowałam się i postanowiłam napisać taki scenariusz.

Kuro

Właśnie w moim domu była (i.p).
Ash w kociej formie spał na kanapie, a ja z przyjaciòłką rozmawiałyśmy przy blacie w kuchni.
-Nie mòwiłaś ,że masz kotka!- naburmuszyła się (i.p).
-Nie pytałaś- westchnęłam ciężko.
Dziewczyna się zdziwiła i z miną obrażonej jak i wkurwionej księżniczki się wydarła.
-Jak możesz?!
Wstała na pięcie i wybiegła z mojego domu ,trzaskając przy okazji drzwiami.
Zrobiłam minę nieszczęśnicy i znowu westchnęłam.
-Jaka upierdliwa!- szepłam do siebie.
-Nie powinaś z tym coś zrobić? Wyglądała na wkurzoną- powiedział niebieskowłosy obojętnym głosem.
-Przejdzie jej- odpowiedziałam.

Lawless

Jaaaa NIEMOGE! Jak (i.p) mogła zerwać z (i.c.p) (aut.dop- imię chłopaka przyjaciòłki), byli taką piękną parą. Na dodatek powiedziała ,że mam ją zostawić w spokoju bo nie chce nikogo widzieć.
Weszłam z buta do apartamentu brata i pizgłam drzwiami.
Byłam okropnie wkurwiona.
Weszłam do salonu i walnęłam się na kanapę i zamkęłam oczy , gdy nademną ktoś stanął.
-Wow (t.w) ,ale jesteś wkurzona!- naśmiewał się ten cholerny szczur jak to mawia mój brat na niego.
Otworzyłam oczy z takim w nich mordach ,że. wampir ,aż się wzdrygł.
-Jestem wkurwiona ,więc jeśli nie chcesz oberwać to trzymaj się odemnie z dala.- warknęłam ,a ten znikł w ułamku sekundy.

Licht

(i.p) znowu chciała mnie wyciągnąć na jakiś koncert ,ale się nie zgodziłam i teraz jest zła.
Szłam właśnie przez park, ten w którym ostatnio bił się "aniołek" z "cholernym szczurem".
Popatrzyłam w tamte krzaki, jednak było zbyt ciemno żeby coś dostrzec.
-Co tu robisz sama?- zapytał zimny głos za mną.
Przerażona obruciłam się i kopnęłam chłopaka w krocze.
-Oj sorka- powiedziałam gdy zobaczyłam pianiste- Nie zachodzi się dziewczyn od tyłu- prychnęłam z pogardą i odeszłam od niego.

Mikuni

Siedziałam na kamieniu w sosnowym lesie i płakałam. Tutaj mogłam wypłakać do woli,bo nikogo nie było.
(i.p) mi napisała (aut.dop tutaj t.i jest na wakacjach nad morzem) ,że nigdy mnie nie obchodziło jej zdanie i zawsze była moim cieniem. Przecież ja zawsze jej pomagałam i spędzałam z nią czas. Byłyśmy nierozłączne!
Wybuchłam kolejną falą płaczu.
Nagle poczułam jak jakieś ramiona mnie obejmują w talii ,a głowa opiera się o moje ramie.
-Co się stało (t.i)?- zapytał ciepło głos Arisuin-kun'a. Obròciłam się i wtulając w przyjaciela ,przez łzy wybełkotałam mu całą historie.

Mahiru

-Ale (t.i) znowu się nie spotykamy bo masz coś do zrobienia!
-Przepraszam ,ale w moim domu jest straszny syf i musze go posprzątać!
-Ty ciągle sprzątasz, jesteś sztywna jak kij w dupie!- i się rozłączyła.
Eh. Muszę posprzątać w domu bo Mahiru ma przyjść z Kuro,który tu i tak uświni, ale ważne że będzie czysto.

Time Skip

Rozmawiałam z Mahiru ,gdy zauważyłam że mi się przygląda.
-Wyglądasz na zmartwioną- stwierdził chłopak.
-Pokłòciłam się z przyjaciółką, będę ją musiała przeprosić.
Chłopak tylko uśmiechnął się wspierająco.

SerVamp- Scenariusze I PreferencjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz