Jak można się domyślić po tytule ,tak Autorka jest na wakacjach.
Kuro
Ponieważ ani ja ,ani Ash nie lubimy słońca to pojechaliśmy do Polski.
Tam ciągle są chmury,albo leje ,a praktycznie nie ma słońca.-Ash ,skocz po coś do jedzenia - mruknęłam. Leżałam aktualnie na leżaku i cieszyłam się przejściowym słońcem. Słońce świeciło ,ale nie było gorąco bo wiał zimny wiatr. W ten sposób było mi bardzo przyjemnie.
Nie tylko mi ,Kuro obok też wygrzewał w pół cieniu swoje białe poślady (aut. dop. Nie ,nie leży z gołą dupa moje drogie panie.To była przenośnia.)-Nie chce mi się to upierdliwde- jęknął i obrócił się na drugi bok.
Lawless
Następny koncert Licht miał na Hawajach. Dlatego razem z Lawless'em stwierdziliśmy, że dla nas to wakacje.
Podczas gdy braciszek grał na pianinie, ja z Lawless'em przechadzałam się po plaży. Hyde oczywiście latał z ogromnym parasolem, żeby przypadkiem przy wszystkich nie zamienić się w jeża.-Law-chan patrz, tam są lody!- wskazałam na budkę z lodami palcem.
-Idziemy spróbować [t.i]-chan?- zapytał z uśmiechem. Widziałam jak mu ślinka cieknie.
-Jeszcze się pytasz!
Licht
Licht miał bal charytatywny na Ibizie, ale ku jego niezadowoleniu miał przyjść z partnerką. A ponieważ byłam jedyną dziewczyną z którą rozmawiał ,automatycznie stałam się jego ozdobą na bal.
Nawet nie miałam nic do gadania, nawet nie chciałam. Przekupił mnie [ulubione słodycze].-Zaczynam żałować, czemu tu tyle ludzi?- jęknęłam boleśnie.
-W końcu to bal charytatywny. Przyszła cała śmietanka towarzyska.
-Ja się do niej nie zaliczam. Chciałabym przejść się po plaży nocą, pòjdziesz ze mną Licht? I tak już zanotowali ,że byłeś.
Tylko westchnął i skinął głową.
(aut.dop. jestem tylko kilka kilometrów od Ibizy ,bo jestem na Majorce. Pozdrowienia dla wszystkich od Autorki z Hiszpanii!)
Mikuni
-[t.i]-san- krzyknął Mikuni ,podbiegając do mnie.- Pojedziesz ze mną na plaże tam gdzie się poznaliśmy? Tak ładnie proszę, dołącza się nawet Abel i Jeje.
-Nie ma sprawy, ale ty płacisz za podròż- wystawiłam mu język, uśmiechając się przy tym chytrze.
Westchnął ,ale już po chwili się na mnie popatrzył z słodkim uśmiechem.
-Jesteś warta tej ceny- zarumieniłam się ,ale nic nie powiedziałam.
Mahiru
Zielona Szkoła, ja i Mahiru zgłosiliśmy się do bycia pomocnikami w organizacji na miejscu. Pomagaliśmy sprzątać, gotować itp. dlatego mieliśmy wyjazd za darmo.
Po kolacji wszyscy poszli do swoich pokoji ,natomiast ja z Mahiru postanowiliśmy przejść się po plaży nocą.-Obraził byś się gdym Cię ochlapała?- zapytałam mrużąc oczy.
-Myłem się przed kolacją ,nie chlap- powiedział z cieniem uśmiechu- Ale z tego co wiem ty się jeszcze nie kąpałaś- uśmiechnął się złowieszczo.
-O, nie nie nie NIE!- zaczęłam uciekać ,a Mahiru mnie gonił.
To był zabawny wieczór, koniec końców oboje skończyliśmy w wodzie.
Napisane: 21.06.2019
Opublikowane:26.06.2019
CZYTASZ
SerVamp- Scenariusze I Preferencje
FanfictionScenariusze z SerVampa. Uwaga!!! Za zniszczoną psychikę Autorka nie odpowiada!