Miało nie być tu już więcej wierszy i to nie będzie wiersz.
Przed chwilą minęłam miejsce gdzie często włamywałam się ze znajomymi. Nie zrozumcie mnie źle. Nie robiliśmy nic złego, po prostu w pewnym miejscu była dziura w siatce i przechodziliśmy przez nią gdy nie chciało nam się chodzić naokoło. Pamiętam jak dobrze się wtedy czułam i bawiłam.
Teraz niestety zbliża się już dorosłość i nagle znalazłam się w wielkiej, czarnej dupie. Wszystko wydaje się takie trudne i ponad moje możliwości. Ludzie ze szczerych i spontanicznych stali się poukładani i dwulicowi. Na prawdę jest o wiele gorzej niż się spodziewałam, że będzie, a przecież jeszcze niedawno łaziłam po ogrodach działkowych późno w nocy, pijąc wódkę z butelki i wydawało mi się, że już zawsze będę beztroska i w towarzystwie. No, ale cóż, rozpadają się przyjaźnie, rozpadają się związki, rozpadają rodziny. Z wiekiem rozumiemy coraz więcej i coraz bardziej nie chcemy nic rozumieć.
Święty Mikołaj nie istnieje. Zdanie które kiedyś raniło, ale sprawiało, że czuliśmy się dorośli. Niestety z postępem życia, naszej rzeczywistości, coraz częściej dowiadywaliśmy się takich rzeczy, tylko teraz to już nie sprawia, że czujemy się doroślejsi i dumni z siebie. Przytłacza nas to i dołuje.
Patrzę więc teraz na tą siatkę, przez którą tak często przechodziłam i widzę, że ktoś ją naprawił. Załatał dziurę. I dało mi to do zrozumienia, że tak właśnie się dzieje z moim życiem. Wszystko staje się zupełnie inne, trudniejsze i wymagające więcej wysiłku. Już nie da się pójść na skróty i ominąć niepotrzebnego cierpienia. Trzeba przez to wszystko przejść.
Ale wiecie co? Czasami dłuższa i trudniejsza droga prowadzi do czegoś lepszego. Może i teraz jest mi źle, tracę motywację i ambicje, ale się nie poddam. Wiem, że jeszcze je odzyskam, gdy tylko bardziej poznam siebie. Nie jest tajemnicą to jak łatwo można coś w tym świecie stracić, ale także jak łatwo można coś zyskać.
Pamiętajcie więc, że nie zawsze zmiany są złe, a cierpienia i tak nie unikniemy. Rzućmy się więc w jego wir i nauczmy się wszystkiego. Poznajmy i zapomnijmy, straćmy i odzyskajmy. Gdyby nie cierpienie i doświadczenia chyba nigdy nie byłabym w tak szczęśliwym związku w jakim jestem teraz.
Ze wszystkim tak jest, musimy tylko dać sobie szansę. Zaufać i walczyć o swoje. Powiedzieć złym myślom: „Pieprz się".
Stanąć wyprostowanym i wykrzyczeć: „Cierpię, ale żyje i w końcu to cierpienie przeżyję".
Nie znam cię czytelniku, ale wiedz, że znaczysz dużo i nie możesz się poddać. Daj sobie szanse by zdobyć szczyt.DestroyedHope
CZYTASZ
Spowiedź cierpiącego człowieka |Ukończone|
Thơ caZbiór wierszy przepełnionych bólem i realiami dzisiejszego społeczeństwa. Okładka wykonana przez utalentowaną @KUPUAS Polecam składać u niej zamównienia ❤️