Po chwili wziąłem pudełko z włoskim daniem, otworzyłem drzwi i rzuciłem nią w Hoseoka.-To za śledzenie mnie!
Przynajmniej więcej tu nie wróci.
-Dzięki Yoongz - usłyszałem Hobiego, który był na skraju płaczu i zaczął zbiegać ze schodów.
Co ja najlepszego zrobiłem?
Moje sumienie nie pozwalało mi tak zostawić chłopaka, więc po chwili wybiegłem z mieszkania za Hobim. Nie zdążył jeszcze wybiec z klatki, przez co złapałem go za rękę i przytuliłem. Chłopak nie opierał mi się. Już po chwili byłem cały w sosie pomidorowym i czosnkowym, który zdążyłem sobie wcześniej nałożyć na pizzę.
-Hobi, masz ananasa na twarzy - zaśmiałem się.
Myślałem, że zacznie płakać jeszcze bardziej, ale on wtórował mi. Śmialiśmy się tak głośno, że myślałem, że wyjdą po nas sąsiedzi. Jednak po chwili przestałem i zaproponowałem mu.
-Chodź do mnie, to będziesz się mógł umyć.
Hoseok lekko pokiwał głową. Ten gość musiał być naprawdę dziwny, skoro przed chwilą płakał i mnie nienawidził, a teraz jakby nigdy nic wracamy do mojego mieszkania.
***
Znacie to uczucie, kiedy siedzicie sobie na kanapie wysmarowani sosami od pizzy z myślą, że nie możecie się umyć? Ja też nie znałem, aż do dziś. Przecież nie wygoniłbym Hobiego z łazienki , skoro sam mu zaproponowałem, żeby się umył.
-Yoongi-ah, mogę jakiś ręcznik? - usłyszałem.
Nerwowo pokręciłem głową. Moja łazienka była bardzo mała, przez co wszystkie ręczniki trzymałem u siebie w pokoju. Teraz będę musiał mu przynieść jeden z nich.
-Aish! - krzyknąłem.
-Yoongi? - zapytał z łazienki.
-Już ci niosę Hobi.
![](https://img.wattpad.com/cover/154817987-288-k935556.jpg)
CZYTASZ
Blessing In Disguise ♫ m.yg & j.hs
Fanfiction"Yoongi znajduje telefon Jimina i przez przypadek poznaje Hobiego"