Chapter 열여덟

1.2K 71 20
                                    


-Policja, otwierać!

Popatrzyłem nerwowo na Hobiego, na co w odpowiedzi dostałem tylko zdziwiony wyraz twarzy.

Uchyliłem drzwi i okazało się, że to naprawdę był policjant.

-W czym mogę pomoc? - zapytałem grzecznie.

-Czy to ten mężczyzna panu groził? - powiedział policjant, nie zwracając uwagi na moje pytanie.

-Nie oficerze, ten z tyłu - odpowiedział dostawca pizzy, którego nie zauważyłem wcześniej.

-Hoseok... - powiedziałem cicho ostrym tonem.

-JA JESTEM NIEWINNY. NIE ZABIERAJCIE MNIE DO WIĘZIENIA, PROSZĘ - wykrzyczał Hobi.

-Nie pójdzie pan do więzienia - odparł policjant.

-TEN WARIAT MI GROZIŁ - powiedział zdenerwowany dostawca.

-Pistoletem na wodę... - westchnął policjant. - Czy możemy już zamknąć tę sprawę panowie? Podajcie sobie ręce na zgodę czy coś - mruknął pod nosem.

Nie mogąc powstrzymać się ze śmiechu, uciekłem w głąb mieszkania. Nie wiedziałem, że Hobi' ego aż na tyle stać. Po chwili chłopak dołączył do mnie.

-Hyung..., ja naprawdę nie chciałem - powiedział smutny.

-Piękna akcja kolego, od dzisiaj zyskujesz u mnie szacunek - powiedziałem ze śmiechem.

Po chwili Hoseok wisiał mi na ramionach.

-Co ty robisz? Żadnego przytulania - warknąłem.

-Stary Yoongi wrócił - stwierdził zawiedziony.

-On zawsze wraca, przyzwyczajaj się - powiedziałem z ironicznym uśmieszkiem.

-Już dawno się przyzwyczaiłem - odpowiedział Hoseok.

-Ciekawe.. - westchnąłem.

Blessing In Disguise ♫ m.yg & j.hsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz