Chapter 열넷

1.7K 137 49
                                    


-Czemu nie mogę wejść? - nalegał Hoseok.

-ODEJDŹ OD DRZWI - krzyknąłem. - MAM W RĘKU TELEFON I PATELNIĘ.

Usłyszałem cichy śmiech z zza drzwi. Ten chory człowiek się mnie nie bał.

-Yoongz nie musisz udawać agresywnego - powiedział Hobi.

-Ja nie udaję - odburknąłem.

-Wcale - zaśmiał się.

-Co ty tu tak właściwie robisz, co? - zapytałem z gniewem.

-Myślałem, że to ty, więc zacząłem cię śledzić. Odczekałem chwilę, ponieważ drzwi do klatki zamknęły się. Na szczęście  potem przyszedł dostawca z pizzą i mnie wpuścił - odparł Hobi.

-Zabije cię kiedyś - powiedziałem zrezygnowany, ponieważ nie miałem ochoty zdzierać sobie gardła.

-Czemu mnie okłamałeś, mówiąc, że nie miałeś na sobie niebieskiej bluzy?

-Bo nie miałem.... - odparłem niepewny.

Odwróciłem się w stronę wieszaka. Ku mojemu zdziwieniu, była tam niebieska bluza.

-AISH - krzyknąłem.

-Yoongi? - zapytał Hoseok.

-Co? - odburknąłem.

-To mogę tę pizzę?

Po chwili wziąłem pudełko z włoskim daniem, otworzyłem drzwi i rzuciłem nią w Hoseoka.

-To za śledzenie mnie!

Przynajmniej więcej tu nie wróci.

-Dzięki Yoongz - usłyszałem Hobiego, który był na skraju płaczu i zaczął zbiegać ze schodów.

Co ja najlepszego zrobiłem?

1K wyświetleń moi mili, kocham was najmocniej na świecie.

Blessing In Disguise ♫ m.yg & j.hsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz