ciąg dalszy

263 8 1
                                    

Chriss

Kiedy wszedłem do mojego studia z uśmiechem na ustach od razu podszedł do mnie Izak

- stary co ci jest wyglądasz jakby cię coś pieprzło

- no i tu się zgodzę

- no to mów co jest ?

- Maya zgodziła się iść ze mną na obiad

- stary to ta blondynka ?

- tak

Po tych słowach totalnie nie spodziewałem się że do pokoju wbiją paparazzi

- stary??

- sory to moja praca

- nie wierzę

- stary twoja kariera wisiała na włosku musieliśmy coś zrobić rozumiesz ?

- no dobra ale ...

- stary to dla twojego dobra trochę poudajecie parę a potem ją zostawisz jak zawsze na tym polega ta robota

Mój kumpel ma rację i tak nic by z tego nie wyszło na dłuższą metę Izak ma rację tak mi się w tym momencie wydawało trochę naściemniam i tyle

- no to mam tu coś do roboty ?

- tu nie lepiej zajmij się Mayą

- dobra okej

- no to idź do niej do sklepu

Tak jak powiedział Izak tak zrobiłem poszedłem do Mayi i chyba znalazłem się koło niej w odpowiednim momęcie bo uchroniłem ją od upadku
- mam cię księżniczko

Ona tylko popatrzyła w moje oczy i się uśmiechnęła

Maya

Miałam ułożyć ostatnią karmę na samej górze ale w pewnym momencie noga zsunęła mi się z drabinek i szykowałam się na upadek na płytki ale zamiast zimnych płytek poczułam ciepłe ręce trzymające mnie w objęciach kiedy się obróciłam zobaczyłam śliczne brązowe tęczówki Chrissa zdołałam powiedzieć tylko

- dziękuję Chriss

On uśmiechnął się swoim zabójczym uśmiechem patrzyliśmy sobie w oczy tak dłuższy czas

- no to co ekhm

No co musiałam coś zrobić

- a tak już cię puszczam sorka

- spoko

- no to co z naszym obiadem?

- muszę jeszcze tylko nakarmić zwierzęta i możemy iść

Chriss

Patrzyłem na nią kocha to co robi nawet kiedy mówi o swojej pracy to na jej ustach gości uśmiech ja chodzę do pracy bo muszę

- pomogę ci

- naprawdę ? , Gwiazdeczka chce pobrudzić sobie rączki ?

- jeśli powiesz mi jak

Maya

Nie powiem Chriss bardzo mnie zaskoczył tym że chce mi pomóc myślałam że to taka typowa gwiazdeczka ale nadal nie do końca mu ufałam , bo tak naprawdę równie dobrze może to robić dla popularności

- to jak będzie mogę ci pomóc ?

- tak możesz chodź za mną

Wzięłam Chrissa za rękę a on delikatnie ją ścisnął a na moich ustach pojawił się delikatny uśmiech

- to chodź nakarmimy węża boa dusiciela co ty na to ?

- tta - noo ja-sne

- chyba się nie boisz co mięśniaku ?

- no co ty ja , jasne że nie ale nie muszę wkładać tam ręki co nie ?

- haha nie ,nie musisz podaj mi tylko to pudełko

- to po lewej ?

- tak

Chriss podał mi pudełko

- a czym wy go karmicie ?

- coś mi się wydaje ,że to nie jest dobry pomysł aby mówić ci czym karmimy boa przed obiadem

- aha haha dobra obstawiam że to coś ohydnego

- haha tak po krótce

- okej to może kiedy indziej ?

- jasne nie ma sprawy

Wzięłam od niego pudełko ale przed tym założyłam rękawiczki higiena przede wszystkim i wzięłam kilka myszy oczywiście nie były żywe tylko zdechłe i włożyłam je do dormitorium boa cały czas patrzyłam na reakcję chłopaka był we mnie zapatrzony jak w obrazek po nakarmieniu boa przeszliśmy do dormitorium królików
- królików się chyba nie boisz co ?

- ja się niczego nie boje

- taa oprócz boa

- nie ? Coś ci się przywidziało słoneczko

- nie no jasne

- wątpisz w to ?

Chłopak podszedł do mnie tak blisko że poczułam jego ciepły i delikatny oddech na szyi

- a co jeśli tak ?

I od niego odeszłam po marchewki dla królika

Chriss

Kiedy przysunąłem się do dziewczyny poczułem jej delikatny zapach śliczne perfumy , jak ona na mnie działa tak bym ją pocałował i położył jej ręce na biodrach i przyciągnął do siebie

- to teraz króliki ?

- tak jest panie Chriss

- ajj ty

Dziewczyna otworzyła dormitorium wzięła jednego królika na ręce i do mnie podeszła

- pogłaskaj go nie bój się obiecuję nic ci nie zrobi

Maya widząc że się waham wzięła moja dłoń i położyła na futerku królika już miała zabrać swoją dłoń kiedy

- zostaw proszę znaczy

- dobrze zostawię

Maya

Nie wiem co w nim jest takiego ,coś innego nie wiem co ale się dowiem gdy trzymałam rękę na jego ręce czułam ciepło którego nigdy nie czułam od nikogo  dziwne uczucie prawda mieliście kiedyś coś takiego ?
Jeśli tak to wiecie jakie to uczucie kiedy już nakarmiliśmy króliki sprawdziłam jeszcze wszystkie dormitorium i zamknęłam sklep na klucz , włączyłam alarm a potem razem z Chrissem poszłam do restauracji

Moja malutka Candy( Zawieszone )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz