rozdział 11 (INK TY NIE ŚPISZ?!?)

543 39 8
                                    

Pov. Ink

Kiedy skończyłem naprawiać Horrortale poszedłem do Voidu. O dziwo nie było tam Errora. Może wreszcie się nauczy że nie może niszczyć Au. Fajnie by było.

Zrobię sobie przerwę i zacznę plan.

Po wejściu do pustki położyłem się na swoim hamaku, lecz zamiast zasnąć, czuwałem. Po kilkunastu minutach poczułem że ktoś zabiera mój pędzel, ale dalej udawałem że śpię. Po zabraniu mi pędzla ten ktoś okrył mnie kocem.

Poczekałem jeszcze chwilę i wstałem. Widok który zastałem na prawdę mnie zaskoczył.

- ERROR!???!!?!¿!??!¡??!?!????!! - Error ściągał jakiś płaszcz ze swoich linek trzymając mój pędzel.

- INK TY NIE ŚPISZ!?!!¡?!?!¿!!??¿¡!!!?!!?? - chyba mieliśmy takiego samego mindfucka.

- TO TY JESTEŚ TYM GOŚCIEM KTÓRY MI POMAGA!?! W sumie to wiele wyjaśnia...

- ALE NIE WYOBRAŻAJ SOBIE ZBYT DUŻO!! TO TYLKO DLATEGO ŻE TO JA MÃM ÇÏƏ 7ŻZż7ZZz₹z - no i Error się zawiesił... później na spokojnie z nim o tym porozmawiam.

Zaniosłem niszczyciela na jego hamak. Wziąłem swój pędzel i poszedłem do Sci, by sprawdzić czy nie potrzebuje pomocy.

Pov. Error

Nareszcie się odwiesiłem. Inka nie ma pewnie dalej wykonuje swoją prace. Pewnie porozmawiamy o tym wszystkim później...

Ale co ja mam mu powiedzieć?!
Że się o niego martwię bo to ja chce go zabić w uczciwej walce?
Nie wiem czy to przejdzie.

Może jesteśmy choć trochę przyjaciółmi?
Chciałbym... Ha jego plan wypalił, ale nadal mam zamiar niszczyć bo przestanie się mną interesować.

O! shorty przyszedł. Popatrzyłem na niego i dostrzegłem że jest ubrudzony sadzą.

- Pfff ha ha ha co się stało Ink?

-Byłem u Sci i pewien eksperyment yyy wymknął się z pod kontroli...

- Pff Ha ha ha - wyobraziłem sobie Radom Bash i Sci biegających za jakimś małym robotem który wybucha tuż przy ich twarzach kiedy go złapali. hahaha prześmieszne.

- Error skoro już się odwiesiłeś to pogadamy. - I tego się obawiałem... - chodzimy do Outertale tam jest spokojnie.

- Ok

Otworzyłem portal nad wodospadem w który jest to pomieszczenie. Kiedy Ink chciał już otworzyć przejście, za wodospadem, popchnąłem go, przy okazji się umyje.

- bul bul ERROR!

- No co? Przy okazji się umy- nie dokończyłem bo ten podciął mnie w wyniku czego byłem pod Wodospadem.
Szybko się wydostałem.

- IÑK!!!

- Pfff ha ha zobacz masz wyprane ubrania! Ha ha ha!

Wziołem go linkami i wrzuciłem do jeziora które było niedaleko Wodospadu.

-AAAAAAA!

errink - Lost ColourOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz