rozdział 27 (sezon na dzieci)

420 29 96
                                    

Pov. Error

Ink po tym jak wrócił od Drewna naprawił telewizor i odpoczął poszedł do Blue i opowiedział mu dlaczego go nie było.

Shorty przez to że jest taki zapominalski to zostawił pasek z farbami u Blue. A on jak to on chciał pomóc Inkowi i nie wiem jak ale dodał do tej farby swojej magi i co się stało?!

Powstała druka- to znaczy kolejne dziecko! Na szczęście Honey lubi i zna Inka i zrozumiał.

Teraz Ink pracuje nad nowym Au dla tych dzieci. A ja jako jego przyjaciel ;-; poszedłem z nim. A dlaczego?

Nie, nie dlatego żeby pilnować Inka i wazie czego ochronić go przed ośmiornicą. Tylko dla tego bym pomógł mu przypilnować dzieci bo trzeba na nie non stop spoglądać bo może im się coś stać.

Nawet w linki nie mogę ich złapać. A mają już miesiąc i umieją chodzić. Ink mówił że to normalne bo szkielety szybciej dorastają i w którymś momencie się zatrzymują i normalnie rosną.

Dobrze że lubią się bawić moimi pacynkami to mogę sprawdzić Monserbooka.

CO!!?!?.??!?!
Geno został mamą?!?! No ja nie wierze to chyba jakiś sezon na dzieci! ( XD)

- Ink czy ty wiedziałeś że Geno jest mamą?!

- Tak Error pierwsze dziecko ma jakieś 2 miesiące a drugie ma pół miesiąca.

- Dlaczego Geno mi nie powiedział?

- Wiesz że on nie może wychodzić z ekranu ładowania co nie?

- A tak... A może odwiedzimy go z dzieciakami to się poznają?

- Dobry pomysł Error i tak muszę do niego iść i przy okazji zrobię sobie przerwę. Strasznie trudno robi się nowe Au.

- Właśnie widzę że strasznie wolno ci to idzie.

- Nom dopiero co skończyłem "Ruiny" będę to chyba robił tydzień... jak dobrze pójdzie.

-Lepiej już chodzimy.

Ink wziął na ręce Palette który dalej bawił się Sanem z Candytale. A ja Blueprinta który trzymał Toriel z tego samego Au.

- Geno!!

Krzyknąłem kiedy weszliśmy do Ekranu ładowania.

- O cześć Error co to za dzieci?

- Powinienem zadać ci to samo pytanie.

- To są moje dzieci starszy Raven i młodszy Goth. A te maleństwa są?

- Są moje.

- O a jak to się stało jeśli można wiedzieć?

- Opowiem ci jak tylko weźmiemy dzieci do bawialni.

- O racja, a zapomniałem ci podziękować Ink ten dom jest wspaniały.

- Nie ma sprawy Geno ja też za to że mnie zbadałeś kiedy Error mnie przyniósł. O Error przypilnujesz dzieci?

- Ta jasne Ink.

No i mnie zostawili. Z tymi małymi dzieciakami. Przynajmniej tęcza nie jest w związku z Blue czy Drewnem to mam jakiś szanse. Ahh fajnie by było gdyby był tu też nasz synem...

NA GWIAZDY O CZYM JA MYŚLĘ!?!?

- wu ku Elu

Ah ta paleta czegoś chce.

- Palette ile razy mam ci powtarzać Error nie Elu.

Nagle ze wszystkich stron otoczyły mnie dzieci. Czego one chcą? Zaraz jakiś dziwnie się patrzą na mój szalik.

Zdjąłem szalik i podniosłem do góry a ich wzrok powędrował za nim.

- Ten szalik to prezent od Inka nie oddam wam go.

Pov. Ink

Fajnie że Geno podoba się dom na prawdę się przy nim napracowałem.

- Wiesz Geno mogłeś wcześniej powiedzie to bym ci zrobił dom.

- Wiem Ink ale masz dużo na głowie a Ekran ładowania nie jest taki zły nawet wygodnie się tu śpi i nie trzeba sprzątać heh.

- Geno takie zadania to właśnie moja praca. Wiesz skoro nie mam własnego Au to przynajmniej mogę coś zrobić w innych.

- A ink przepraszam za ciekawość ale dlaczego nie masz swojego Au?

- Nie chce o tym gadać...

- -
Zanim Geno zdążył cokolwiek powiedzieć usłyszeliśmy hałas w pokoju z dziećmi. Szybko tam pobiegliśmy.

-Nie oddam wam tego. Słyszycie NIE ODDAM! MÓJ SKARB!!

Nie wytrzymam! Error trzyma się żyrandola a dzieci próbują złapać jego szalik i rzucają w niego zabawkami.

Szybko zrobiłem zdjęcie tak samo jak Geno i wstawiłem na Monserbooka.

------------------------------------------------------
615 słów.

+ Bonusy

1
???- już po tobie Ink pożałujesz tego jak tylko się tu zjawisz będziesz cierpiał! A kiedy będziesz błagał o śmierć ja użyje litości i ci ją zapewnię! Uha haha haha he he uhe ha ha!

2
- Pff ale wiesz że on mógł powiesić ten szalik na żyrandole i nie musiał na niego włazić.

- Żywioł musisz na prawdę! Przecież wiesz że miało być śmiesznie.

- Dobra już dobra nie strosz piórek kocico.

- Ty też masz skrzydła...

-Ale mogę ich nie mieć

- A ty czasem nie powinnaś łapać kogoś kto zagraża równowadze Multiwymiarów? Wiesz poza Multiuniversum?

-Trochę tak, ale po pierwsze to nie do końca poza bo Multiuniversum to jedno z multi wymiarów a po drugie to przyszłam się zapytać czy będę w tej książce czy nie.

- Właściwie to nie wiem...

------------------------------------------------------
746 słów z bonusami
to jak chcecie OC czy nie?
Bo ja sama się nie zdecyduje.

errink - Lost ColourOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz