Tydzień po "odbiciu" mojej siostry wszystko wróciło do normy. Pełniłam swoje obowiązki, tak jak wcześniej. Od kilku dni Thomas, bo tak ma na imię mate mojej siostry, przychodził pod pałac z kwiatami. Tak też było teraz. Drzwi do mojego gabinetu się otworzyły, a do środka weszła wkurzona Olivia.
-Mam tego dosyć! Przychodzi tu dzień w dzień! Czy on nie może sobie odpuścić? Pomóż mi! -krzyknęła, spojrzałam na nią z politowaniem.
-Cassie, nie dziw się. Zależy mu. Nie pamiętam kiedy William wrócił z kwiatami dla mnie. Ciesz się. W końcu znalazłaś mate.
-Może i masz rację.. -czyżbym ją przekonała?
-Ja zawsze mam rację. Daj mu szansę.
-Dam. Dziękuję. -dziewczyna mnie przytuliła i wyszła.
Usiadłam na parapecie i obserwowałam sytuację. Dziewczyna wręcz rzuciła się na Thoma. Uśmiechnęłam się pod nosem. Stwierdziłam, że już nic dzisiaj w biurze nie będę robić i postanowiłam wrócić do domu. Wyszłam z pałacu i skierowałam się do samochodu. Zauważyłam jeszcze siostrę, która nadal była przytulona do chłopaka. Uśmiechnęłam się pod nosem i pojechałam po dzieci, a następnie do domu. W drodze do domu dostałam jeszcze wiadomość.
Od: Mama.
"Dzieci są u mnie. Wracaj do domu."Bylam zdziwiona, ale i szczęśliwa. Dzieciaki posiedzą u mamy, a ja.. Posiedzę sama. Świetnie.
Przed domem zauważyłam samochód Williama. Czyżby szybciej wrócił?
Weszłam do domu i już na wejściu zauważyłam płatki róż na ziemii. Ślad prowadził na górę. Weszłam do łazienki, gdzie wanna była pełna wody. Na pralce leżała kartka.
"Zejdź na dół."
Tak też zrobiłam. William stał z bukietem róż w koszuli. Na stole stały dwa talerze i wino.
-Kochanie. Równe dziesięć lat temu poznaliśmy się na imprezie. To wtedy zakochałem się w Tobie na zabój. To wtedy tak bardzo pragnąłem żebyś była ciągle przy mnie i nadal pragnę.
-Cholera jasna.. To dzisiaj? -jak mogłam zapomnieć..
-Spokojnie. Dużo się dzieje. Mogłaś zapomnieć, najważniejsze że ja pamiętam.
Usiedliśmy przy stole i zjedliśmy kolację. Następnie wzięliśmy razem kąpiel i udaliśmy się do sypialni. Seks był taki sam, a nawet lepszy za każdym razem. Po skończonych igraszkach wtuliłam się w mężczyznę. Przez te wszystkie lata nigdy nie poczułam, że coś się niszczy. Z dnia na dzień czułam, że kocham go jeszcze bardziej. I tak jest do teraz.
//Tak oto historia Olivii i Williama się zakończyła. Zapraszam na drugą książkę p.t. "Ostatnia z rodu".

CZYTASZ
Na zawsze Twoja
Serigala JadianCzy możliwa jest miłość od pierwszego wejrzenia? Oczywiście, a szczególnie w książkach. Edit:początek 16.05.2021 1/26