Sarah's pov
Mialam jeszcze 2 tygodnie do wyznaczonego terminu, ale zaczęło się. Luke zawiózł mnie na porodówke.
-Dzwonić po rodziców? Gustava? Psa?- zapytał spanikowany.
-Nie, tylko ty masz tu być- odpowiedziałam.
Lekarz zapytał, czy Luke ma wejść na salę. Odpowiedziałam, że tak. Po 3 godzinach urodziłam chlopca. Bylo kilka minut po 2 w nocy.
-Chcesz przeciąć pępowine?- zapytał lekarz.
Lukas popatrzał na mnie.
-Nie- oznajmił
Wysłałam mu pytające spojrzenie.
-Niech Gustav to zrobi. Jest już pod szpitalem.
-Zadzwoniłeś po niego?
-Ja bym chciał być przy porodzie swojego dziecka.
Przewróciłam oczami.
Nie minęło nawet 30 sekund, a mój chłopak wbiegł na sale.
-Jestem jego tatą i tak chce przeciąć pępowine!- powiedział ciężko oddychając.
-Prosze bardzo- lekarz wręczył mu nożyczki.
Gustav przeciął pępowine i prawie zemdlał. Pielęgniarka przyniosła mu szklankę wody.
-Chce go pani przez chwilke potrzymać?- zapytała lekarka.
Po co
-Nie trzeba- odpowiedziałam.
Zaczeli mnie oceniać, dziwnie sie na mnie popatrzeli.
-Ja go chce potrzymać- powiedział gustav.
Pielęgniarka dała mu dziecko na ręce.
-Kocham cie- powiedział Gustav i pocałował małego- Jesteś piękny, idealny.
- Musimy zabrać malucha na podstawowe badania, jak się nazywa?- zapytała jedna z pielęgniarek.
-Właściwie nie ma imienia- powiedziałam- Oddaje go do adopcji
-W porządku, wpiszemy nazwisko- uśmiechnęła się.
-Ahr- powiedział Gustav.
Spojrzałam sie na niego.
-Hemmings- powiedziałam ja.
-Ahr czy Hemmings?- zapytała.
-Hemmings- postawiłam na swoim.
-Dobrze, za około 10 minut oddam go pani- oznajmiła.
Pojechaliśmy na salę w której miałam spać. Luke i Gustav usiedli obok mnie na krzesłach.
-Mamy synka. Zawsze o tym marzyłem- lekko się uśmiechnął- Widziałem go, jest piękny.
-Ja też widziałem- powiedział Luke- Jest podobny do Sary.
-Tak, ma ciemne oczy- dodał Gus.
-Gówno widziałeś Ahr, dzieci po urodzeniu mają niebieskie oczy- mruknęłam- dopiero potem im ciemieją.
-No cóż, jemu już zciemniały- wzruszył ramionami.
-Ide zobaczyć czy jest zdrowy- oznajmił Luke po czym wyszedł z sali.
Zostałam z Gustavem sama. Chciałam tego uniknąć, dzięki Luke.
-Dlaczego zachowujesz się jakby to dziecko nie było moje? Ani twoje? Nie chciałaś go nawet potrzymać...Rozumiem, możesz nie lubić dzieci, ale to jest twoje dziecko.
CZYTASZ
Dreamer Boy / Lil Peep
Fanfictionlilpeep: Kocham cie lilsarah: Napisz jak będziesz trzeźwy FANFICTION W TRAKCIE POPRAWY KOCHANI <3