Love is not for me [Zakończona]

Rozdział 10. Kolacja i dodatkowy gość

Wróciłam ze szkoły to od razu rodzice mi powiedzieli że idziemy na jakąś kolacje to jakiegoś projektanta dzisiaj i żebym się jakoś ładnie ubrała więc poszłam do swojego pokoju i przeszukałam całą swoją szafę i w końcu zdecydowałam się na taki strój 

Jak się ubrałam  zeszłam do rodziców 

-Dobrze niech ci będzie, jedziemy-powiedział tata jak zaczął mnie namawiać żebym się przebrała ale ja protestowałam 

-A do kogo jedziemy na tą kolację- zapytałam jak jechaliśmy już w aucie

-Zobaczysz jak będziemy na miejscu-powiedział a ja pokiwałam głową 

******

Jak byliśmy na miejscu to zaniemówiłam. Stanęliśmy przed statkiem mamy Luki a oni stali 

-Co my tu robimy ?-zapytałam rodziców a ci się uśmiechnęli 

-Idziemy na kolację-powiedziała mama a ja się uśmiechnęłam jak zobaczyłam Lukę

-Luka-zawołałam a ten się obrócił i od razu uśmiechnął, a ja do niego podeszłam i go przytuliłam- Jak mówiliście o kolacji to myślałam że będą sami nudni ludzie w garniakach- powiedziałam i jeszcze raz przytuliłam Luke

-Choć pokażę ci coś- powiedział Luka mi mnie pociągnął do kajuty. Nagle przed oczami mignęły mi blond włosy ale pomyślałam że mi się przywidziało

- O znalazłem to jak nurkowałem - powiedział pokazując biało różową muszelkę. Widziałam że nie to chce mi pokazać 

-Co się dzieje ?-zapytałam a ten się na mnie popatrzała i odłożył muszelkę

-Nic a co ma być ?-zapytał a ja złapałam go za ramiona 

-Widzę że coś jest...-nie dokończyłam bo chłopak wpił się w moje usta. Nie oddałam pocałunku bo byłam zszokowana tym że chłopak mnie pocałował 

Po chwili chłopak odsunął się ode mnie i patrzał mi w oczy 

-Przepraszam ja nie powinienem-powiedział a ja nie wiedziałam co powiedzieć 

To co ? Zaczynamy Lukanette 

Jak wam się podoba rozdział ?

Wolicie :

 Adrienette 

Lukanette 

Marichat 

czy 

Ladrien ? 

Piszcie tuuu---------------------->

PikachujMarinette  

Ta nazwa jest cudowna <333