2.8

2.9K 101 9
                                    

Patrzyłam przez okno co chwilę poprawiając sukienkę. Dziwnie się w niej czułam albo po prostu jestem zdenerwowana. Tak zdecydowanie. Jestem okropnie zestresowana. Ciekawe jak w tym momencie czuje się Mal. W końcu będzie ona od dzisiaj damą dworu.

- Już jesteśmy! - pisnęła Evie i dopadła się do drzwi. Patrzyłam jak macha prawdopodobnie naszym przyjaciołom - Oj no chodź Alex - wyciągnęła mnie siłą z samochodu tak że cudem odzyskałam równowagę. Stałyśmy razem za limuzyną tak że nas zasłaniała. Popatrzyłam na Evie i zdmuchnęłam z twarzy pasmo włosów które wydostało się przy ,,wyprowadzeniu mnie z auta". Niebieskowłosa zaczęła poprawiać mi fryzurę a ja przewróciłam oczami. W tym momencie szofer odjechał ukazując nas innym. Popatrzyłam w tamtą stronę. Przy pomoście stał wielki jacht. Był oświetlony najróżniejszymi lampionami i światełkami. Do tego jeszcze głośna muzyka i śmiechy przybyłych.

- Piękny prawda? - zachwyciła się Evie - Chodź do innych bo ja muszę iść jeszcze do Mal na ostatnie poprawki. Miłej zabawy kochana! - przytuliła mnie i witając się po drodze z innymi popędziła w stronę wejścia. Odwróciłam głowę w prawo natrafiając na spojrzenia moich przyjaciół. Zobaczyłam Jaya z Loonie. Czyli jednak zaprosił kogoś na bal. Ale nie ukrywam że naprawdę do siebie pasują. Uśmiechnęłam się na ten widok. Nagle poczułam jak ktoś kładzie dłonie na moich oczach.

- Zgadnij kto to - usłyszałam w uchu tak dobrze znany mi głos.

- Ale się zdradziłeś - zaśmiałam się kładąc swoje dłonie na jego i zabierając je z moich oczu. Na raz, dwa, trzy odwróciłam się do niego. Stał przede mną. Ubrany w czerwone, skórzane spodnie do kolan, białą koszule, czerwone rękawiczki bez palców jakie nosi na codzień i biało-czarną stylową marynarke ze złotymi dodatkami. Wyglądał tak genialnie. Po prostu wow.
Spojrzałam na jego twarz. Grzywka jak zwykle przerzucona na prawą stronę. Brązowe oczy przeszywające całą moją sylwetkę na wylot i otwarte prawdopodobnie z wrażenia wargi. Zaśmiałam się zakrywając usta i obruciłam się wokół własnej osi. Podeszłam bliżej zamykając mu usta ręką i kładąc dłonie na jego ramionach. Przez kilka sekund otwierał i zamykał usta jakby chciał coś powiedzieć ale nie wiedział co.

- Nie przesadzaj - zaśmiałam się znowu.

- Jak nie przesadzaj? A może to ja mam coś nie tak z oczami. Alex zaczynam się martwić o swój wzrok - powiedział poważnie po czym i tak zaczęliśmy się śmiać - Dobra a teraz na poważnie. Wyglądasz... - znowu się zaciął.

- Och biedny Carlos - pogłaskałam go po policzku.

- Wygądasz... Nie ma takiej skali okej?! - spojrzał mi w oczy. - Wyglądasz bardziej niż pięknie, genialnie czy ślicznie - złapał mnie w talii - Mam po prostu najpiękniejszą dziewczynę na świecie! - Prawie krzyknął po czym podniósł mnie i obkręcił w powietrzu. Zaczęliśmy się śmiać.

- Dziękuję i oj muszę Ci powiedzieć że ty też wyglądasz naprawdę genialnie - poprawiłam mu kołnierzyk koszuli i marynarki.

- W takim razie zapraszam piękną panią - złapałam go za ramię które do mnie wyciągnął. - Aha i zajmuję pierwszy taniec żeby później nie było niedomówień - wyszczerzył się do mnie.

- Oczywiście. Jak śmiałabym odmówić? - ruszyliśmy do wejścia na statek.

Wchodząc spotkałam kilka znajomych twarzy np. Druga który prawdopodobnie czekał na Evie. Właśnie gdzie ona jest? Miałam przyjść do niej i do Mal ale nie powiedziała mi dokładnie.
- O czym tak zawzięcie myślisz? - z rozmyślań wyrwał mnie głos Carlosa. Złapał mnie za rękę.

- Evie kazała mi do niej jeszcze pójść aby wesprzeć Mal. Na pewno się denerwuje.

- Może są w jej pokoju?

- A gdzie on jest? - weszliśmy w kolejny korytarz.

- Tam?- wskazał przed siebie. Staliśmy przed drzwiami że srebrną tiarą i tabliczką z napisem Mal, córka Diaboliny.

- Aha - wydęłam wargi.

- W takim razie ja idę a ty idź przypudruj nosek czy coś - zachichotałam. Pocałował mnie jeszcze w policzek i ruszył przed siebie.

Weszłam do pokoju Mal. Od razu dziewczyny odwróciły się w moją stronę. Podeszłam do Córki Diaboliny i przytuliłam ją.

- Dasz radę. Jesteś dzielna - złapałam ją za ramiona które zaczęłam głaskać - Poza tym - spojrzałam na jej strój - Wyglądasz genialnie! - uśmiechnęła się do mnie lekko i spojrzała w lustro. Miała jeszcze nie ułożone włosy, a Evie kończyła układanie jej sukienki koloru barw Auradonu.

- Nie wiem czy dam radę.

- Oczywiście że dasz, kochana. Alex możesz zapleść jej włosy? - Zwróciła się do mnie. Od razu zabrałam się do pracy. Zrobiłam jej grubego warkocza dobieranego i wczepiłam w niego spinki gdy Mal wyżalała nam się.

- Idealnie - westchnęła Evie a ja jej przytaknęłam.

- Dziękuję wam. Co ja bym bez was zrobiła? - Przytuliłyśmy się w trzy po czym Evie dodała.

- Och Alex mam coś dla ciebie - zaczęła grzebać w szafie z której wyjęła pokrowiec.

- Co to jest?

- Bo pomyślałam że gdy uroczystość się skończy to nie wygodnie będzie Ci tańczyć w tej sukni balowej...

- Evie - westchnęłam. Wyjęła z pokrowca czerwoną sukienkę do kolan. Była taka prosta ale miała to coś.

- Wow

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Wow. Dziękuję. Ale...

- Oj bądź cicho. Musimy iść. Zaraz zdjęcia a później bal - przytuliła jeszcze raz Mal która dołączy do nas podczas uroczystości. W ostatniej chwili odłożyłam moją sukienkę bo Evie już wyciągnęła mnie z pokoju.

_ _ _

Myślę że kolejne zdarzenia zmieszczą się jakoś w dwóch lub trzech częściach, które muszę jeszcze napisać bo skończyły mi się gotowe.
Każda kolejna gwiazdka i coraz więcej wyświetleń to większa satysfakcja i motywacja.

~ Narnijska_Elfka

Przyjaciele nad wszystko || Następcy ~CarlosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz