18. Peter

560 90 16
                                    

Nadeszła moja godzina, więc dodaję rozdział.

Następnego dnia obudziłem się przed Kamilem, a raczej obudził mnie Astor, który drapał w drzwi. Wstałem, nie budząc Polaka i wyszedłem na korytarz. Psiak od razu zaczął na mnie skakać, więc pogłaskałem go i zeszliśmy na dół, tam nakarmiłem go i zrobiłem sobie kawę i herbatę dla Stocha.

- Czemu nie śpisz? - w kuchni pojawił się Kamil. - Jest jeszcze wcześnie.

- Astor mnie obudził - rzuciłem.

Brunet popatrzył na psa, a potem usiadł na blacie koło mnie, więc podałem mu jego kubek.

- Dziękuję - uśmiechnął się lekko.

Nie bardzo wiedziałem jak zacząć rozmowę, więc cieszyłem się, że cisza między nami nie była krępująca.

- Wyjdziemy gdzieś dzisiaj? - zapytał Kamil.

- Jeśli chcesz to oczywiście... A na razie możemy wyprowadzić na spacer Astora.

- Ok - zszedł z blatu. - To pójdę się ubrać - wyszedł z kuchni i poszedł na górę. Dopiłem swoją kawę i poszedłem się ubrać i ogarnąć do łazienki. Kiedy ponownie zszedłem na dół, Kamil już na mnie czekał, a Astor leżał przy jego nodze.

- Czuję się zdradzony - zażartowałem, biorąc smycz z komody i podchodząc do Kamila, który zaśmiał się na moje słowa i przytulił do mnie. Objąłem go ramionami, a potem pocałowałem w głowę.

Jego zachowanie wydawało mi się trochę podejrzane, więc postanowiłem zachować czujność.

Odsunąłem się minimalnie od Polaka i pochyliłem się do Astora, zapinając mu smycz.

- Nie zakładasz mu kagańca? - zdziwił się.

- Tu w okolicy nikt oprócz nas nie mieszka - otworzyłem drzwi i puściłem Kamila przodem. Wyszedłem, zamknąłem za nami i wyszliśmy z podwórka.

Objąłem Kamila ramieniem, a on się do mnie przytulił. Przez dłuższą chwilę szliśmy w ciszy, aż w końcu, Polak się odezwał.

- Gdzie wy w ogóle jesteśmy? - zapytał.

- Trzydzieści dwa kilometry od Rio de Janeiro.

- Co? - zatrzymał się gwałtownie, pociągając mnie za sobą. - Dlaczego tu? - zapytał.

- Bo to daleko od naszych domów... I nikt nas tu nie szuka.

- No tak... - przytaknął.

Ruszyliśmy dalej, nie wracając do tego tematu.

W ogóle później Kamil nie zadawał tego typu pytań. Nie poruszył tego tematu nie tylko do końca dnia, ale w ogóle.

Stockholm syndrome | Stoch&PrevcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz