Wieczory, gdy Kamil przychodził do mnie pojawiały się coraz częściej, aż w końcu przyszedł momentu, że od razu kładł się ze mną, tuląc się do mnie mocno.
To mnie niepokoiło i to bardzo. Wydawało mi się, że zbyt szybko jego zachowanie zmieniło się z trzymaj ręce przy sobie do całuj mnie na dobranoc.
Ale po tym, gdy zaczął sypiać ze mną w jednym łóżku, wyhamował. Zwolnił. Obawiał się tego co będzie dalej, wiem o tym, choć nigdy o tym nie wspomniał
Dlatego chciałem sprawdzić jak daleko pozwoli mi się posunąć. Nie liczyłem na seks, ale chciałem go sprawdzić.
I muszę być szczery, jeśli pozwoli dziś na seks, to znaczy, że coś kombinuje. Bo jeśli naprawdę coś do mnie poczuł, nie będzie chciał się spieszyć, bo doskonale wie, że nie będę go poganiał, że poczekam, bo skoro czekałem na niego tak długo, to jeszcze trochę mi nie zaszkodzi.
Więc, gdy Kamil przytulał się do mnie na kanapie, podczas oglądania jakiegoś filmu, moja dłoń mimochodem wsunęła się pod jego koszulkę na plecach. Czułem jak cały się spiął, ale nie powstrzymał mnie. Miałem zapytać go, czy mam przestać, ale poczułem, jak zaczął się rozluźniać.
Moja dłoń coraz śmielej błądziła po jego delikatniej skórze, nie był przekonany, czy ma mi na to pozwalać, czułem to poprzez spięcia jego mięśni, przy każdym śmielszym ruchu.
- Dlaczego mnie sprawdzasz? - odsunął się i popatrzył mi w oczy.
- Nie rozumiem - ściągnąłem brwi.
- Sprawdzasz na ile ci pozwolę - założył ręce na piersi.
- Nie wiem, co mogę zrobić, więc sprawdzam.
- Nie chcę żebyśmy się spieszyli - wyszeptał. - Ok?
- Oczywiście, że tak - uśmiechnąłem się do niego. - Chodź do mnie - rozłożyłem ramiona. Kamil przysunął się do mnie i przytulił, obejmując mnie w pasie. Nogi założył na moje uda. Przytuliłem go, a moja lewa ręka znalazła się na jego kolanie. - Musisz mi pokazać granice - wyszeptałem w jego włosy.
- Pokażę, oczywiście, że pokażę.
CZYTASZ
Stockholm syndrome | Stoch&Prevc
Fiksi PenggemarO miłości, która była tak silna, że zniszczyła ich oboje.