♣ ɴᴏᴛᴋᴀ ᴅᴢɪᴇᴡɪąᴛᴀ

272 36 1
                                    

°

°

°

27 ɢʀᴜᴅɴɪᴀ 2016 ʀᴏᴋ

°

°

°

Więc to naprawdę był koniec.

Zaśmiałem się pusto do swojej szklanki i wziąłem kolejny łyk, ale to nie pomagało.

Nic już mi nie pomagało.

Ani alkohol, ani głośny płacz, ani krzyki i rozwalanie wszystkiego w drobny mak.

Miah odeszła.

Po prostu się spakowała i wyszła.

- Jak mogłeś?! Wiedziałam, że chodzisz na terapię do tego cholernego szpitala! Sami mieliśmy tam iść, pamiętasz?! Mieliśmy zatańczyć dla chorych!

- Przepraszam.

- Głupie przepraszam ma załatwić sprawę?! Hoseok, ty miałeś być dla nich wszystkich przykładem! Miałeś im pokazać, że z takiej wielkiej dziury da się wyjść! A ty wpadłeś w nią drugi raz!

- Miah-

- Nie. To koniec, Hoseok.

- Co?

- Myślałam, że pokochałam wreszcie tą jedyną osobę!

- Nadal mnie kochasz.

- Może i tak, ale co to zmienia? Chcę mężczyzny, któremu będę mogła ufać i nie będę się go bała!

- Nie masz powodu, żeby się mnie bać!

- Jeszcze nie! Nie wiadomo, jak zareagujesz, kiedy je weźmiesz!

- Cały czas brałem i się nawet nie zorientowałaś!

- Widzisz?! O to mi chodzi!

- Nie histeryzuj!

- Dobrze. A ty się uspokój i pogódź ze wszystkim.

- Z czym mam się godzić?

- Że nas już nie ma.


- Nie ma...

Zostałem tylko ja i pusty pokój...

z rozsypanymi po blacie maleńkimi tabletkami.

- Tylko ty mi zostałaś...- uśmiechnąłem się, sięgając po jedną z nich.

- uśmiechnąłem się, sięgając po jedną z nich

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Highlight Reel | BTS ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz