°
°
°
5 ɢʀᴜᴅɴɪᴀ 2016 ʀᴏᴋ
°
°
°
Zmarszczyłem brwi, patrząc na śpiącego na podłodze Hoseoka. Miah była w niego wtulona, a Taehyung leżał niedaleko nich na kanapie, przytulając do siebie poduszkę.
Starałem się manewrować między śmieciami, rozwalonymi poduszkami i butelkami po alkoholu. Chłopak Jungkooka zadbał o całe zaopatrzenie. Byłem nieco zaskoczony tym, ile alkoholu i przekąsek załatwił, ale Kook powiedział, że kuzyn chłopaka ma sklep, więc nie był to problem.
Właśnie.
Gdzie był on i Jimin?
Jakimś cudem trafiłem do kuchni. Jakże byłem zdziwiony, kiedy spostrzegłem Mina nad zalewem. Przez chwilę myślałem, że wymiotuje, ale on zmywał naczynia. Wyglądał na kompletnie trzeźwego. W sumie to nie widziałem go wczoraj z kieliszkiem. Mówił, że musi pilnować ludzi ze słabą głową jak Jimin i Kook, ale wszyscy widzieli, że głównie dbał o Parka. Nie wiedziałem co jest między nimi. W końcu Jimin był zakochany w Hoseoku. Dowiedziałem się o tym wczorajszego dnia od Hobiego, który był mocno zdenerwowany i przyjęty. Podobno się pokłócili i młodszy wybiegł w przypływie emocji z mieszkania Seokjina.
- Hej - mruknąłem niewyraźnie.
Min spojrzał na mnie z lekkim zaskoczeniem, ale uśmiechnął się delikatnie.
- Wyglądasz jak trup - uniósł brwi, a głupi uśmiech nie schodził z twarzy.
- Co się cieszysz? - spytałem.
- Mówiłem ci kilka razy wczoraj, żebyś uważał, ale urządziłeś konkurs picia na czas z Jacksonem. Myślałem, że zaliczysz zgona.
-Jak widać żyję - westchnąłem.- Gdzie reszta?
- Jimin jest z Jungkookiem, a Jin poszedł do łazienki.
- Yoojoon nie poszedł z nim?
Min zaprzeczył ruchem głowy. Nie wiedzieć dlaczego, był mocno wkurzony. Widziałem zaciśniętą szczękę i zmarszczone brwi. Szczyty jego pości policzkowych nabrały koloru dojrzałej wiśni, a oczy zapłonęły jak czarne ogniki w najgłębszych czeluściach piekła.
- Był zajęty.
Zmarszczyłem czoło, ale nie odezwałem się więcej. Może pokłócił się z Yoojoonem o coś? Kto to wie? Nigdy za sobą nie przepadali. Chłopak Jungkooka podobno nie był stały w uczuciach, ale Jeon zapewniał, że się zmienił. Było widać, jak dbają o siebie nawzajem i kochają siebie, więc nie wiem w czym problem.
- Yoongi? - odezwałem się, zanim się powstrzymałem.
- Hm?
- Co ci?
- Nie, nic.
- Mów lepiej.
Min westchnął wściekłe, patrząc mi w oczy. Widziałem, że wahał się czy wyjawić mi sekret czy nie, ale Yoongi miał jedną, małą wadę.
Nie potrafił mnie okłamać.
- Yoojoon zdradził Kooka na imprezie.
W pierwszej chwili parsknąłem śmiechem, patrząc na niego z szerokim uśmiechem. Minęła sekunda, dwie, pięć, ale jego wyraz twarzy się nie zmieniał. Wreszcie po dłuższym czasie, spojrzałem mu w oczy i już wiedziałem, że coś jest nie tak.
- Nie żartuj - spoważniałem.
Min jednak się nie odezwał. Patrzył na mnie wściekłym wzrokiem i nie spuszczał go ze mnie, dopóki nie odezwałem się ponowie.
- Mówisz poważnie...?
- Widziałem na własne oczy - odparł.
- Trzeba powiedzieć Jungkookowi!
- Nie!
- Czemu?!
- Nie rozumiesz. On wie o mnie coś, czego nikt nie może wiedzieć.
- Naprawdę myślisz o sobie, kiedy Jungkookiemu może stać się krzywda? To złamie jego serce, a-
- Dlatego nie powinniśmy o tym mówić - wtrącił się.
Liczba popełnionych błędów : 4
- Jesteś szalony.
- Kto jest szalony?
Odwróciliśmy się w kierunku Jina, który trzymał się za głowę. Najwidoczniej musiał nieźle wczoraj pobalować. Oby...
Gdyby okazało się, że zrobił sobie coś po tym upadku i stracenia przytomności, to bym sobie nie wybaczył. W końcu ja uderzyłem go poduszką, a przez to upadł na ziemię.
W końcu bardzo go lubiłem.
Liczba popełnionych błędów : 5
- Nikt.
Spojrzałem na chłopaka, po czym przeniosłem spojrzenie w kierunku Seokjina.
- Yoongi - odparłem.
- Yoongi jest szalony?- zapytał z lekkim śmiechem.
Cóż, Yoongi był najspokojniejszym z nas wszystkich, jednak widziałem szalejącą burzę w jego oczach, dziki, nieokiełznany sztorm, parzące języki ognia, które powoli zżerały jego duszę.
- Jeszcze nie.
CZYTASZ
Highlight Reel | BTS ✓
FanfictionLove yourself Before you Love someone ↠ różne shippy ↠ cofanie się w czasie ↠ sceny +18 ↠ angst