Will #3

2.8K 207 85
                                    

Will idąc chodnikiem przypomniał sobie że nie jadł śniadania. Jego brzuch powiadomił go tym dosyć głośno...
Kiedy pomyślał o jedzeniu postanowił udać się do Króla Fastfoodów, taniego i niezdrowego ( ale pysznego ) McDonalda.

Wszedł do środka i uderzyła w niego fala gorąca. Była wiosna, ale na zewnątrz dalej czuć było zimę. Podszedł do lady i złożył zamówienie. Otrzymał numerek 13.

Rozejrzał się dookoła. Rzadnych wolnych miejsc, bo oczywiście kiedy coś może pójść nie tak to pójdzie nie tak.

Zobaczył jeden tylko stolik przy którym trzy z czterech miejsc były wolne i wydawało mu się, że wie dlaczego.

Przy stoliku siedział Nico di Angelo. Chłopak z jego szkoły.
Will był starszy od niego o rok. Z tego co wiedział, brunet chodził do pierwszej liceum i nie był zbyt lubiany.
Ale Will był... przesadnym optymistą i uznał że chłopak nie może być taki zły.

Podszedł do stolika.

•••• Nico

Jak zwykle siedział sam przy stole.
Jak zwykle mu to nie przeszkadzało.
Jak zwykle czekał na swojego Happy Meala

Ale jedna rzecz NIE była jak zwykle. W jego stronę zaczął iść jakiś blond koleś w niebieskiej kurteczce.
Miał nadzieję, modlił się, może jeszcze skręci, zawróci, cokolwiek!!!
Ale nie. On ...on przysiadł się. Chyba kojarzył go ze szkoły, ale nie był pewien.
Teraz miał tylko nadzieję że ,,pan słoneczko" do niego nie zagada.

Oczywiście się mylił.

••••Will

-No to jesteśmy na siebie skazani, jestem Will Solace - zagadał do bruneta

- Świetnie...

Siedzieli w milczeniu. Will wpatrywał się w tablicę z numerkami, a Nico patrzył na niego swoimi przenikliwymi oczami. Jego twarz nie wyrażała żadnych emocji. Blondyn chciał wiedzieć co też dzieje się w głowie bruneta... a działo się tam bardzo wiele...

Nico myślał intensywnie. Blondyn... Will... Chodzi z nim do szkoły... Niby wszystko ok, ale... Coś było nie tak.
Will siedział skulony, jakby chciał coś ukryć. Nico obserwował go, a ludzie którzy mają coś do ukrycia czują się źle kiedy się na nich patrzy. Tak to z pewnością była jedną z rzeczy, która nie pasowała chłopakowi.
Drugą rzeczą był siniak na czole. Skrywany pod grzywką, ale jednak widoczny jeśli dobrze się przyjrzeć, rozciętą warga na cudownie malinowych ustach i strach jaki widzi się w oczach ofiary... Tak, Will na pewno coś ukrywał. Tylko co...

- Numer dwanaście! - zawołała kasjerka, a Nico podniósł się, zabrał torbę i spojrzał ostatni raz na Willa

- Coś ukrywasz Solace  - powiedział ledwo słyszalnym głosem poczym spojrzał mu w oczy by zobaczyć reakcję. Spodziewał się tego. W oczach Willa zobaczył strach...







Hejcia! To moja 1 książka na Wattpadzie, a poza tym pisana na tablecie, a autokorekta nie oszczędza więc jeżeli znajdziesz jakiś błąd to napisz!!!😃😃😃

Solangelo/ W Świetle DniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz