Will #26

1.6K 122 162
                                    

••••Will••••

Szkoła zaczęła się kilka tygodni temu. Will mniej więcej przyzwyczaił się do tłoku na korytarzach. Do ludzi gapiących się na niego i Nica. Do Lou paplającej o tym jak słodką są parą.

Dla Willa było to trudne. Ale Nico go pocieszał. Był z nim. Wspierał go całym sobą.

Odkąd chłopak zamieszkał u Jasona było mu o wiele lepiej niż we własnym domu. Nie musiał się bać, że ktoś się upije i go uderzy. Percy i Jason raczej stronili od alkoholu. Woleli pić kawę. I herbatę. Duuuuużo herbaty.

Mógł z nimi o wszystkim porozmawiać i wyżalić się kiedy Nica nie było w pobliżu.

No właśnie. Nico.

Od tego co stało się na wakacjach Will nigdzie go nie zabrał. Czuł się źle z tym, że obarcza go swoimi problemami i z tym, że go zaniedbuje.

Postanowił, że od teraz bardziej się postara. Że nie będzie się więcej mazgaił. W końcu Nico też nie miał łatwego życia, a nigdy się nie skarżył. No dobrze. Zdarzały mu się chwilę słabości, ale były bardzo rzadkie, nawet w tedy trwały krótko.

Tak. Muszą iść na jakąś randkę.

••••Nico••••

To był dopiero drugi tydzień szkoły, a Nico już miał dość. Te wszystkie okropne dłużące się przedmioty i ci wredni nauczyciele. Prace domowe. Tłumy na przerwach. Krótko mówiąc oszaleć można.

Siedział wtedy przy biurku i szkicował kruka na gałęzi. Wychodziło mu to całkiem nieźle.

I wtedy zadzwonił telefon. Nico odebrał.

- Halo?

- Cześć Nico!

- Hej. Co tam?

- No, bo pomyślałem, że może moglibyśmy pójść do kina? - zapytał Will.

- Jasne, a kiedy?

- Sobota ci pasuje? Możesz wybrać nam film jak chcesz.

- Sobota... Raczej tak. I nawet wiem już na co pójdziemy.

- Tak? Co to będzie?

- Zobaczysz. Muszę kończyć. Pa!

- Cześć!

Nico widział ostatnio zwiastun jakiegoś horroru. Film wydawał się całkiem obiecujący.

To był plus. Minusem było to, że była dopiero środa. To oznacza jeszcze dwa dni czekania.

••••Sobota••••Will••••

Will czekał na Nica.

Umówili się pod domem Jasona z dwóch powodów. Po pierwsze Nico uznał, że nie chce żeby Will do niego przychodził kiedy Persefona i Hades są w domu, a po drugie nie chcieli musieć szukać się nawzajem pod kinem.

Wtedy zadzwonił dzwonek. Will poszedł otworzyć. Zobaczył Nica ubranego tak jak zwykle. Jeansy, bluza i T-shirt oczywiście wszystko w kolorze czarnym.

Przywitali się ze sobą i poszli do kina.

••••Jason i Percy••••

- Poszli już? - zapytał Percy Jasona, wyglądającego przez okno.

- Chyba tak, ale zaczekajmy jeszcze pięć minut.

Solangelo/ W Świetle DniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz