współlokator czesc 4

32 3 0
                                    

Stolica, duże miasto.
Mała ojczyzna Jaehyuna, który był cholernie uzależniony od gry na pianinie, czy nawet od samego wrzucania na popularne strony internetowe swoich piosenek napisanych prosto z serca. Niestety, nietrudno znaleźć o kimś więcej informacji w internecie.
Tym bardziej, tych złych informacji.

Jaehyun, jako dziecko nie miał problemów z nawiązywaniem nowych przyjaźni - wręcz przeciwnie. Chłopiec był wręcz uwielbiany przez rówieśników. Niestety, łączyło się to też z popularnością wśród starszych klas.

Gimnazjum mógłby zaliczyć jednak do najprzyjaźniejszych dla niego czasów. Popularność w całej szkole za swój nieskazitelny wygląd była naprawdę szczęśliwym dla mężczyzny wspomnieniem. Do czasu.

Odbyło się to w dniu zawodów z pływania na basenie, które ten tak uwielbiał w dzieciństwie. Koledzy w szatni, których Jung znał zaledwie kilka godzin, nie byli tak niewinni jak wszyscy, z którymi miał do czynienia wcześniej.

-Trzymaj go! - odezwał się jeden z nich, kiedy ten masywniejszy zaczął podduszać bezbronnego gimnazjalistę, w momencie, gdy był zupełnie nagi.
Krzyk, płacz i błaganie o odpuszczenie nie zdołały załatwić sprawy.
Całe szczęście, chłopcy nic Jaehyun nie zrobili... Oprócz nagich zdjęć, gdy ten z rozpaczoną miną błagał ich o zaprzestanie.

W tamtych czasach nie był silnym chłopakiem. To delikatne dziecko, tym bardziej na pewno nie byłoby w stanie odepchnąć od siebie starszych i masywniejszych chłopaków. Z resztą, było ich więcej.

Nie był w stanie też o tym zapomnieć. Straszna wizja przetrzymujących go chlopaków była dla niego czymś naprawdę przerażającym. Bal się przez to jakiegokolwiek dotyku, nabrał też cholernego dystansu do każdego człowieka, a zaczęło się od niewinnego przebierania się w łazience, pod ręcznikiem.

A teraz, po tylu latach sprawa została wzmocniona.
Niejaki Zhong Chenle, znany, młody diler narkotyków po znajomości otrzymał zdjęcia dręczonego kilka lat temu chłopaka, które postanowił wykorzystać.

Czy sława w owym mieście była dobrym pomysłem?

Pewnego dnia Jung otrzymał na kakaotalk wiadomość od owego chłopca.

"Mam twoje zdjęcia z basenu, pamiętasz?
Pojaw się złotko jutro o piątej rano przy Seulskiej opuszczonej fabryce cukierków, a porozmawiamy.
Chyba nie chcesz, by całe miasto (a może i będziesz sławniejszy niedługo, co?) zobaczyło jak uroczo wymachujesz kutasikiem"

Zszokowany mężczyzna przypominając sobie przerażająca sytuację, postanowił nie łamać się i pojawić w owym miejscu o wyznaczonej godzinie.

Od tamtej pory zmuszany jest do kradzieży i przewożenia nielegalnych substancji.

Jednak nie tym razem.

W końcu to Jung Jaehyun. On nie da po sobie jeździć.

On już coś wymyślił.

NCT Jaehyun auOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz